Z naszych rozmów z politykami PiS wynika, że sztab Karola Nawrockiego zakłada w lutym – poza trwającym już objazdem Polski i zbiórką podpisów na rzecz kandydata – realizację co najmniej trzech celów. Jeden dotyczy samego kandydata, dwa pozostałe wiążą się z definiowaniem rywala, Rafała Trzaskowskiego. Podobnie jak w przypadku innych kandydatów, trwa też zbiórka podpisów, szykowane są kampanijne materiały, bannery itd., co ogłosił w czwartek szef sztabu Paweł Szefernaker.
Wnioski z CBOS, czyli dotarcie do nowych wyborców
Pierwszy, a zarazem najważniejszy cel to dotarcie do tych wyborców, którzy jeszcze Nawrockiego nie znają. Zgodnie z ostatnim badaniem zaufania CBOS dla polityków, Nawrockiego obecnie nie zna 22 proc. ankietowanych (badanie z 9–19 stycznia 2025 roku, CBOS pokazuje poza samym zaufaniem też np. stopień nieznajomości polityków w zestawieniu). Dla porównania, Trzaskowskiego nie zna tylko 2 proc. wyborców. Z kolei co piąty ankietowany nie wie, kim jest Sławomir Mentzen, 35 proc. nie zna kandydata partii Razem Adriana Zandberga. Aż 45 proc. nie wie, kim jest kandydatka Lewicy Magdalena Biejat. Dla sztabowców Nawrockiego zamknięcie tej luki jest jednym z ważniejszych zadań w wiosennej części kampanii.
Trzaskowski o 800+ dla Ukraińców. Co na to PiS?
Politycy PiS podtrzymują tezę, że ich zdaniem manewr Trzaskowskiego np. z propozycją uszczelnienia 800+ dla Ukraińców nie będzie skuteczny. – Trzaskowski straci zarówno na lewej, jak i na prawej flance. Na lewej – to oczywiste. Na prawej też, bo jego manewr zostanie uznany za niewiarygodny – twierdzi jeden z naszych informatorów.