Na początku grudnia mówił mi pan, że dzień po upadku dyktatora Baszara Asada wróci pan do Damaszku. Nadal jest pan jednak w Berlinie. Nie podoba się panu to, co dzieje się w Syrii po obaleniu reżimu?
Bardzo bym chciał wrócić, ale teraz jeszcze nie mogę, muszę uregulować swoje sprawy jako uchodźcy w Niemczech. Tak, bym mógł tu przyjeżdżać w przyszłości. Jak wszystko załatwię, ruszę do ojczyzny. Zespół naszego syryjskiego Centrum Studiów i Badań Prawnych już zaczął pracę w Damaszku. Wydarzenia polityczne w Syrii przebiegają obiecująco.
Nowy przywódca Ahmad asz-Szara, wcześniej używający pseudonimu wojennego Abu Mohamed al-Dżawlani, mówi, że na demokrację, na wybory w Syrii trzeba poczekać kilka lat.
Na demokrację nie. Na wybory na pewno tak, muszą być odpowiednio przygotowane. Na to trzeba trzech, czterech, nawet pięciu lat. Podobnie na konstytucję. Z tym się zgadzam, tak zresztą zakładałem przed obaleniem Baszara Asada. Trudno teraz myśleć o przeprowadzeniu wyborów. Ludzie potrzebują stabilizacji, jedzenia i prądu. Poza tym tak długo nie mieli szansy na debaty, że jeszcze nie są gotowi do podejmowanie decyzji politycznych.
Czyli najpierw normalizacja życia, potem polityka?
Przed przeprowadzeniem wyborów trzeba mieć szansę policzyć wyborców. Ludzie muszą mieć stałe miejsce zamieszkania, nie mogą głosować w obozach dla uchodźców czy gdzieś poza granicami kraju, na przykład w Turcji. Poza tym reżim Asada rozdawał obywatelstwo wspierającym go Irańczykom, Afgańczykom czy Libańczykom, nie wiadomo, co z tym zrobić, oni mogą mieć wpływ na wynik wyborów. Rozwiązanie tych wszystkich spraw wymaga czasu.
Czytaj więcej
Kilkanaście dni po upadku dyktatora Baszara Asada już widać, kto ma szansę najbardziej skorzystać na zmianie władzy w Damaszku. I kto się na Bliskim Wschodzie tego najbardziej obawia.
Pana Centrum przygotowało projekt konstytucji. Może być wykorzystany przez nowe władze?
Projekt jest ogólnie dostępny, opublikowaliśmy go w internecie. Próbujemy go prezentować w Damaszku, odbyło się tam już pierwsze spotkanie. Będziemy wyczulali ludzi na znaczenie nowej konstytucji, to nasze zadanie.