Jak Rosja ograła rząd PiS w programie dla informatyków

Rosyjskie podmioty przejmowały białoruskie spółki, by skorzystać z rządowego programu „Poland.Business Harbour”. Tylko dla jednej takiej firmy „białoruskiej” wydaliśmy 370 polskich wiz – Rosjanom.

Aktualizacja: 28.11.2024 06:17 Publikacja: 28.11.2024 04:30

Przewodniczący komisji śledczej ds. afery wizowej, poseł KO Marek Sowa przemawia podczas wtorkowego

Przewodniczący komisji śledczej ds. afery wizowej, poseł KO Marek Sowa przemawia podczas wtorkowego posiedzenia, na którym przedstawiono raport z jej prac.

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą gwałtownie wzrosło zainteresowanie aplikantów po polską wizę dla informatyków i ich rodzin, którą gwarantował specjalny program „Poland.Business Harbour.” Został on wprowadzony przez premiera Mateusza Morawieckiego we wrześniu 2020 r. „Nie jest to zainteresowanie polskim programem, a raczej ratowanie się ucieczką przed mobilizacją wojskową” – pisał w kwietniu 2022 r. w alarmującym tonie do Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego departament konsularny MSZ, podkreślając, że chodzi w szczególności o firmy z terenu Federacji Rosyjskiej. Dopiero dwa miesiące później koordynatorka programu ze strony GovTech KPRM Justyna Orłowska zwróciła się do szefa Agencji Wywiadu, szefa Krajowej Administracji Skarbowej z zapytaniem, czy instytucje te chciałyby brać udział w procesie weryfikacji firm – partnerów tego programu, w tym pod kątem bezpieczeństwa państwa, finansowego i kryminalnego.

Sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej, która sprawdzała, jak działał ten program, nie znalazła dowodów, że podjęto jakiekolwiek działania. Firm, zwłaszcza z terenu Rosji, które relokowały się do Polski, nie sprawdzano. Obowiązki konsulów sprowadzały się wyłącznie do wydania zgody na wizę. Dla każdego. – Nie weryfikowano nikogo i na żadnym etapie, a mimo to wydano 84 tys. 519 wiz PBH. Nie sprawdzano nawet, czy taka osoba rzeczywiście jest specjalistą IT ani do kogo należy firma, która dostanie rządową dotację w ramach tzw. ścieżki biznesowej. I kogo przez ponad trzy lata bez żadnej kontroli wpuściliśmy do kraju – mówi „Rzeczpospolitej” poseł Marek Sowa, przewodniczący komisji, która zakończyła swą pracę porażającym raportem.

Czytaj więcej

Proceder „visa shopping”. Komisja śledcza ds. afery wizowej ujawniła nieznane fakty

Wizy obywatelom Rosji wydawano także po wybuchu wojny w Ukrainie 

Od 1 marca 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. obywatelom Federacji Rosyjskiej wydano 1838 wiz D23 tzw. PBH – nie przerwano tego nawet po wybuchu wojny w Ukrainie. Zbagatelizowano opinie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która już od 2021 r. przekazywała rządowi informacje o „wzmożonej migracji obywateli Federacji Rosyjskiej do Polski i wynikających z niej zagrożeń godzących w bezpieczeństwo państwa, w tym o charakterze wywiadowczym i terrorystycznym, a także możliwości przenikania do Polski wraz z napływem rosyjskich migrantów osób powiązanych z grupami przestępczymi”.

Rzekomy program dla białoruskich speców od IT i ich rodzin do Polski służył także, jak się okazuje, do legalizacji pobytu w Polsce osób nieuprawnionych z państw Europy Wschodniej i Azji Centralnej. Między 9 września 2020 r. a 12 lipca 2021 r. obywatelom 16 innych państw, m.in. Rosji, Indii, Iranu, i Egiptu, wydano 283 wiz PBH – mimo iż program w tym czasie obejmował wyłącznie obywateli Białorusi.

Czytaj więcej

80 tysięcy specjalistów IT ze Wschodu dostało polskie wizy i zniknęło

Dopiero od 13 lipca 2021 r. program został rozszerzony o obywateli pięciu państw poza Białorusią: Armenii, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy, a od 12 stycznia 2022 r. o Azerbejdżan. Ale podobnie jak wcześniej, na listę wiz PBH wpisano 136 osób, m.in. z Indii, Izraela, Turkmenistanu czy Nigerii – a więc państw, których na liście oficjalnie nie było. Komisja ustaliła, że nazwiska takich osób pojawiły się na specjalnej liście z rekomendacjami Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która odpowiadała za firmy do programu.

Nikt nie sprawdzał, czy wizy otrzymują informatycy

Doszło i do innych paradoksów. Choć po agresji Rosji na Ukrainę Polska podjęła decyzję o zablokowaniu wydawania wiz Rosjanom, w tym wiz Schengen, rząd nie wyłączył Rosji z programu PBH i nadal wydawał im wizy PBH, nie sprawdzając nawet, czy są informatykami: wystarczyło ich oświadczenie. MSZ wnioskował o weryfikację m.in. firmy Merkelon Development LLC (założonej na Białorusi) oraz jej relokowanych pracowników – obywateli rosyjskich do Polski (zatrudniła ona ok. 370 obywateli Federacji Rosyjskiej). Co ciekawe, jak wskazywał departament konsularny MSZ, aplikowali oni o wizy PBH głównie w... Ambasadzie RP w Gruzji. Nie zweryfikowano, gdzie są te osoby i ilu z nich pracowało w Polsce. 

Komisja ustaliła, że ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ani MSZ oraz Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii nie nadzorowały w ogóle programu PBH – nie zbierano danych dotyczących, ile z osób, które uzyskały wizę w ramach PBH, faktycznie wjechało na teren Polski, ile rzeczywiście podjęło pracę w deklarowanych firmach. „Weryfikacji nie byli poddawani beneficjenci rzeczywiści podmiotów zgłaszających się w ramach tzw. ścieżki biznesowej (a więc prawdziwi jej właściciele – przyp. aut.), nie weryfikowano należycie, czy podmioty te rzeczywiście należą do sektora IT. Opierano się na deklaracjach podmiotów aplikujących” – czytamy w raporcie. W efekcie przepustką do uzyskania wizy PBH stały się przede wszystkim rekomendacje PAIH, chociaż i ona sprawdzała tylko, czy firma istnieje... w dostępnych rejestrach.

Czytaj więcej

Nie wiadomo co się stało z informatykami ze Wschodu, którym Polska wydała wizy

Raport komisji pokazał indolencję państwa

Z raportu wyłania się przerażający obraz indolencji państwowych instytucji mimo zauważalnych od samego początku nadużyć. Odnotowywano przypadki, że osoby z wizą PBH wyjeżdżają do pracy w innych krajach lub sięgnęły po nią tylko po to, by podróżować po strefie Schengen (zwłaszcza w czasach pandemii). Okazało się też, że niektóre firmy na liście biznesu IT, to tak naprawdę „agencje zatrudnienia” pośredniczące w znalezieniu pracy, niekoniecznie w sektorze IT, jak np. firma Twój Start Up, która w latach 2018–2023 wpisała do ewidencji ponad 7 000 oświadczeń o powierzeniu pracy. 

MSZ dostawał także sygnały, że po odnowienie polskiej wizy PBH (ważna jest ona na rok) zgłaszają się cudzoziemcy posiadający główne centrum interesów życiowych w innym kraju (np. USA), choć nie zamierzają̨ przenieść się do Polski w celu wykonywania pracy. „Nie da się ustalić, ile z osób posiadających wizę̨ z adnotacją »Poland.Business Harbour« podjęło pracę w Polsce”  – to finalna konkluzja raportu komisji. 

Poseł Marek Sowa: – Czym był naprawdę program „Poland.Business Harbour”? Wrotami otwartymi na oścież do niekontrolowanego wjazdu do Polski i Europy. Ktoś za to powinien odpowiedzieć.

Po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą gwałtownie wzrosło zainteresowanie aplikantów po polską wizę dla informatyków i ich rodzin, którą gwarantował specjalny program „Poland.Business Harbour.” Został on wprowadzony przez premiera Mateusza Morawieckiego we wrześniu 2020 r. „Nie jest to zainteresowanie polskim programem, a raczej ratowanie się ucieczką przed mobilizacją wojskową” – pisał w kwietniu 2022 r. w alarmującym tonie do Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego departament konsularny MSZ, podkreślając, że chodzi w szczególności o firmy z terenu Federacji Rosyjskiej. Dopiero dwa miesiące później koordynatorka programu ze strony GovTech KPRM Justyna Orłowska zwróciła się do szefa Agencji Wywiadu, szefa Krajowej Administracji Skarbowej z zapytaniem, czy instytucje te chciałyby brać udział w procesie weryfikacji firm – partnerów tego programu, w tym pod kątem bezpieczeństwa państwa, finansowego i kryminalnego.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora