Pod koniec października partia Razem zdecydowała o opuszczeniu parlamentarnego klubu Lewicy i utworzeniu koła Razem w Sejmie. Do sprawy odniósł się na antenie radiowej „Jedynki” Adrian Zandberg. - Czasem trzeba wybrać między osobistym interesem, a tym, w co się wierzy i co się uważa za słuszne. My tego wyboru dokonaliśmy – powiedział polityk.
Czytaj więcej
– Dziś rząd tym najbogatszym, najbardziej wpływowym przychyla nieba, a usługi publiczne leżą – ocenił Adrian Zandberg z Partii Razem, którego zdaniem Donald Tusk „kopiuje błędy” rządu Mateusza Morawieckiego, a obiecanej w kampanii wyborczej „naprawy państwa” nie ma.
Adrian Zandberg: Ministerstwo Finansów forsuje budżet, w którym zabraknie przynajmniej 20 miliardów złotych na ochronę zdrowia
Jak podkreślił Adrian Zandberg, decyzja o opuszczeniu klubu Lewicy była związana przede wszystkim z kwestią zbliżających się głosowań nad budżetem państwa. - Nasze oczekiwania, jeżeli chodzi o budżet, dotyczą czterech sfer. To kwestia pracowników sfery budżetowej – przedstawiliśmy naszą poprawkę do budżetu, która daje umiarkowane – 15-procentowe – podwyżki dla pracowników budżetówki, żeby ludzie, którzy w niej pracują, byli w miarę godnie wynagradzani i nie odchodzili z pracy dla państwa – stwierdził polityk. - To się dziś dzieje – ludzie kompetentni nie chcą dziś pracować dla państwa, które płaci im płacę minimalną albo niewiele więcej. Ministerstwo Finansów chce ten stan utrzymać, co jest bardzo nierozsądne – dodał.
- Druga sprawa w budżecie, która jest ogromnym zagrożeniem, to kwestia ochrony zdrowia. Już w tym roku widzieliśmy poważne problemy w szpitalach, które tylko narastają. Tymczasem Ministerstwo Finansów forsuje budżet, w którym – według szacunków ekspertów – zabraknie przynajmniej 20 miliardów złotych. Oznacza to dłuższe kolejki do lekarza, odwołane operacje i ludzi, którzy będą słyszeli, że programy leczenia, do których się zapisali, zostają wygaszone – zaznaczył Zandberg. - W praktyce to oznacza cichą prywatyzację publicznej ochrony zdrowia – dodał. - Idąc do wyborów obiecywaliśmy, że podniesiemy nakłady na publiczną ochronę zdrowia. Ten system się dziś sypie. Można wybrać osobisty interes albo być wiernym temu, co obiecało się ludziom. Ja wybrałem to drugie. Obiecaliśmy, że podniesiemy nakłady na publiczną ochronę zdrowia powyżej poziomu, który PiS zapisał w ustawie. PO też to krytykowała jako coś niewystarczającego. Dziś rząd realizuje kropka w kropkę PiS-owską ustawę i uważa, że wszystko jest w porządku – zaznaczył.
Zdaniem Zandberga „nadszedł czas na rozmowę o polskim systemie podatkowym”. - To jest postawione na głowie. U nas średniacy płacą większe podatki niż ci najbogatsi. Pozwalamy na to, by wielkie korporacje śmiały się nam w twarz i nie płaciły podatków – podkreślił.