Koniec z dwukadencyjnością samorządów? Pomysł wraca w koalicji rządzącej

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w trakcie ostatniego Forum Miasteczek Polskich powrócił do idei, by zlikwidować wprowadzoną przez PiS dwukadencyjność organów samorządowych. Czy ta zmiana wejdzie w życie w tej kadencji?

Publikacja: 13.09.2024 04:30

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas IV edycji Forum Miasteczek

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas IV edycji Forum Miasteczek Polskich

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W 2018 roku PiS wprowadziło zasadniczą zmianę, jeśli chodzi o ustrój samorządów. Wtedy wydłużono kadencję władz samorządowych do pięciu lat. Jednocześnie wprowadzony został limit dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zmiana wywołała wtedy kontrowersje, chociaż ani środowisko samorządowe, ani też polityczne – po stronie ówczesnej opozycji – nie było w tej sprawie w pełni spójne. Szybko pojawiły się też pomysły, że jeśli wygra ówczesna opozycja, to dwukadencyjność powinna być zniesiona. Teraz temat wraca po raz kolejny. Wszystko za sprawą niedawnej deklaracji wicepremiera i lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Dwukadencyjność powinna być w tej kadencji parlamentu wycofana, powinniśmy to zostawić wspólnocie samorządowej – powiedział w środę w trakcie IV Forum Miasteczek Polskich. Co się za tym kryje i czy dwukadencyjność rzeczywiście może być w tej kadencji zniesiona? 

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Polityka
Dowód na kandydowanie Brauna? Tajemniczy plik w sieci
Polityka
Najnowszy sondaż partyjny. Koalicja rządząca ma problem
Polityka
Podcast „Rzecz w tym”. Rafał Dutkiewicz: W Polsce wygrała Norymberga
Polityka
Donald Tusk o sondażach prezydenckich: Spodziewałem się
Polityka
Rusza „Bałtycka Warta” NATO. Donald Tusk: Polska się nie zawaha zatrzymać statku