PiS chce zakazać ustawą "kłamstwa wołyńskiego". "Zakaz gloryfikowania Bandery w Polsce"

- Nie możemy dać się obrażać. Doprecyzujemy zakaz fałszowania historii ludobójstwa na Polakach na Wołyniu - ogłosił poseł PiS Przemysław Czarnek.

Aktualizacja: 07.09.2024 06:31 Publikacja: 04.09.2024 15:28

Poseł PiS Przemysław Czarnek

Poseł PiS Przemysław Czarnek

Foto: PAP/Rafał Guz

zew

W środę przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Rady Najwyższej, Rusłan Stefanczuk, poinformował, że minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podał się do dymisji. Stefanczuk opublikował zdjęcie pisma z rezygnacją, jakie otrzymał od Kułeby. Dymisja szefa ukraińskiego MSZ nie została jeszcze rozpatrzona przez parlament. Doszło do niej na tle szerszej rekonstrukcji rządu. Do dymisji podały się m.in. dwie osoby piastujące stanowiska wiceministrów – jedna z tych rezygnacji została odrzucona.

Dmytro Kułeba podał się do dymisji. Przemysław Czarnek zapowiada ustawę

Zadowolenie z dymisji Kułeby wyraził w mediach społecznościowych Przemysław Czarnek, poseł PiS, były minister edukacji i nauki. "Brawo. Presja ma sens. Przydałoby się jeszcze proste »przepraszam Polaków«" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) sugerując, że decyzja ws. szefa ukraińskiej dyplomacji ma związek z jego słowami dotyczącymi rzezi wołyńskiej.

Czytaj więcej

Dmytro Kułeba podał się do dymisji. Szef MSZ Ukrainy odejdzie z rządu?

"Ale idziemy dalej. Ukrainie będziemy pomagać, żeby wygrała z Rosją i była niepodległa. W tym samym czasie jednak nie możemy dać się obrażać" - zadeklarował poseł. Poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje projekt ustawy o zakazie gloryfikowania Stepana Bandery, banderowców oraz Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - Ukraińskiej Powstańczej Armii (OUN-UPA) na terenie Polski.

"Kłamstwo wołyńskie" ma być jak "kłamstwo oświęcimskie"

"Doprecyzujemy zakaz fałszowania historii ludobójstwa na Polakach na Wołyniu - tzw. »kłamstwo wołyńskie« (tak jak »kłamstwo oświęcimskie«). Dość tego!" - oświadczył Przemysław Czarnek.

Tzw. kłamstwo oświęcimskie w Polsce ujęte jest w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Według art. 55 ustawy o IPN, publiczne i wbrew faktom zaprzeczanie wymienionym w dokumencie zbrodniom jest ściganym z urzędu przestępstwem zagrożonym grzywną lub karą więzienia do lat 3. Chodzi o zbrodnie nazistowskie, zbrodnie komunistyczne i inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne, popełnione na osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innych narodowości w okresie od 1 września 1939 r. do 31 lipca 1990 r.

Czytaj więcej

Łukasz Warzecha: Czego boi się Ukraina, nie godząc się na poszukiwania ofiar zbrodni wołyńskiej?

Co Dmytro Kułeba powiedział w czasie panelu z Radosławem Sikorskim?

Pytany o blokowane przez Ukrainę ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba wywołał niedawno w Polsce burzę swą wypowiedzią dotyczącą akcji "Wisła". Przed tygodniem w Olsztynie podczas Campusu Polska Przyszłości Kułeba wystąpił na wspólnym panelu z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim. Jedno z pytań dotyczyło ekshumacji. W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Ukrainy zaczął mówić o akcji "Wisła" z 1947 r., czyli o przymusowych przesiedleniach osób o narodowości ukraińskiej, ale też polskiej i łemkowskiej, z terenów Polski południowo-wschodniej na tzw. Ziemie Odzyskane.

- Wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wysiedleni z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać w różnych miejscach Polski, między innymi w Olsztynie? - powiedział Dmytro Kułeba, w ten sposób nazywając tereny ówczesnej Polski "terenami ukraińskimi". Przysłuchujący się tej wypowiedzi Radosław Sikorski nie zareagował, nie zareagowała także publiczność. Kułeba apelował jednocześnie, żeby zostawić historię historykom.

Czytaj więcej

Burza po słowach Kułeby o akcji "Wisła". "Podłość", "nie ma zgody", "robicie głupio"

Beata Szydło o słowach Kułeby o akcji "Wisła": Polska traktowana z pogardą

Wypowiedź Kułeby krytykowali m.in. politycy PiS i Konfederacji, w tym była premier Beata Szydło. "Po ponad dwóch latach ratowania Ukrainy sprzętem wojskowym oraz wszelkim innym wsparciem, Polska jest traktowana z pogardą i bezczelnością przez ukraińskie władze. Wy robicie nie tylko źle, panie Kułeba, wy robicie głupio" - oświadczyła.

Po sześciu dniach od panelu z ukraińskim ministrem w rozmowie z TVP World Radosław Sikorski ocenił, że Kułeba "popełnił błąd, porównując przesiedlenia powojenne z czystkami etnicznymi o znamionach ludobójstwa, jakie miały miejsce na Ukrainie, na Wołyniu". Dodał, że to Polska będzie decydowała o zamykaniu kolejnych rozdziałów negocjacji Ukrainy z Unią Europejską. - Więc lepiej, żeby Ukraina załatwiła tę sprawę (ekshumacji - red.) jak najszybciej, w duchu wdzięczności Polsce za to, co dzisiaj dla niej robimy – powiedział.

W środę przewodniczący ukraińskiego parlamentu, Rady Najwyższej, Rusłan Stefanczuk, poinformował, że minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podał się do dymisji. Stefanczuk opublikował zdjęcie pisma z rezygnacją, jakie otrzymał od Kułeby. Dymisja szefa ukraińskiego MSZ nie została jeszcze rozpatrzona przez parlament. Doszło do niej na tle szerszej rekonstrukcji rządu. Do dymisji podały się m.in. dwie osoby piastujące stanowiska wiceministrów – jedna z tych rezygnacji została odrzucona.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Donald Tusk po odprawie w Kłodzku: Sytuacja cały czas bardzo dramatyczna
Polityka
Protest PiS w Warszawie. Kaczyński atakuje KO. „To nie jest polska formacja"
Polityka
Żona pogrąży Ryszarda Czarneckiego? Co Emilia H. robiła na Collegium Humanum?
Polityka
Więzienie za ujawnienie orientacji seksualnej. Radykalny projekt trafił do prac w Sejmie
Polityka
Sondaż: Czy, zdaniem Polaków, PiS może wrócić do władzy po wyborach?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne