Ukraiński politolog: Zawieszenie broni jest priorytetem. To punkt numer jeden

Zełenski musi liczyć się z tym, że Trump powróci do Białego Domu i zainicjuje rozmowy pokojowe z Rosją. Dlatego wysyła sygnały, że nie wyklucza rozmów, oby uwzględniały interesy Ukrainy – mówi „Rz” Wołodymyr Fesenko, czołowy ukraiński politolog.

Publikacja: 23.07.2024 04:30

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: BENJAMIN CREMEL / AFP

Joe Biden zrezygnował z wyścigu wyborczego. Co to zmienia dla Ukrainy?

Sytuacja dla nas nie jest krytyczna. Tego można było się spodziewać. Bardzo cenimy wsparcie, jakie okazuje nam prezydent USA. W odróżnieniu od swoich poprzedników Biden odwiedził Ukrainę i to w czasie wojny. W 2022 roku zachowywał się znacznie bardziej zdecydowanie niż Obama w 2014. USA dzisiaj są naszym najważniejszym partnerem wojskowym i głównym donorem pomocy. To pomogło nam wytrzymać natarcie agresji Rosji.

Czytaj więcej

Joe Biden rezygnuje z kandydowania na prezydenta USA. Wskazał, komu przekazuje poparcie

Ale to nie my wybieramy amerykańskiego prezydenta. Władze w Kijowie nie będą wspierać żadnego z kandydatów i zachowują neutralność. Dla nas ważne, by Stany Zjednoczone pozostały silnym liderem polityki międzynarodowej i to, by obie czołowe partie popierały Ukrainę.

Płynące z Moskwy reakcje pokazują, że Rosjanie do Bidena mają inny stosunek. Wykorzystają zawirowania wyborcze w USA do większej ofensywy?

Ryzyko jest. Znam opinie niektórych ekspertów wojskowych, którzy obawiają się, że Rosja może rozpocząć ofensywę podczas aktywnej fazy wyborów USA, w okresie od listopada do stycznia. Amerykańscy politycy będą skoncentrowani przede wszystkim na sprawach wewnętrznych. Putin jednak musiałby przeprowadzić masową mobilizację w Rosji. Na razie Moskwa tego nie robi, trzyma się dotychczasowej strategii. Rosyjska armia jak walec jedzie powoli, ale stopniowo posuwa się do przodu. To się dzisiaj dzieje w Donbasie i na niektórych odcinkach frontu na południu. Możliwe, że Putinowi to wystarcza.

Zełenski porozmawiał niedawno z Trumpem. Ukraiński przywódca dopuszcza to, że pod presją nowego prezydenta USA będzie musiał siadać do stołu rozmów z Putinem?

Zełenski już od czerwca mówi o możliwości rozmów z Rosją. Jest szereg przyczyn. Opowiedziała się za tym Szwajcaria, która niedawno organizowała szczyt pokoju. Opowiedziało się za tym część uczestników tego szczytu. Zełenski musi brać to pod uwagę. Musi też liczyć się z tym, że Trump powróci do Białego Domu i zainicjuje rozmowy pokojowe. A jego doradcy mówią, że jeżeli Ukraina nie zgodzi się na to, to mogą ograniczyć albo całkowicie wstrzymać pomoc wojskową. To zbyt ryzykowne dla nas. Dlatego Zełenski wysyła sygnały, że nie wyklucza rozmów, oby uwzględniały interesy naszego państwa.

Czytaj więcej

Ukraina mówi o rozmowach z Rosją. Negocjować może sam Putin

Tylko w jaki sposób zmusić do tych rozmów Władimira Putina?

Nie sądzę, by Putin zdecydował się na takie rozmowy tylko i wyłącznie z powodu wygranej Trumpa. Tylko siła mogłaby zmusić go do rozpoczęcia rozmów chociażby w sprawie zawieszenia broni. Presja, poprzez wsparcie i wzmocnienie armii ukraińskiej, musiałaby być tak mocna, by zrozumiał, że nie jest w stanie wygrać wojny. Ukraina musiałaby otrzymać pozwolenie i uderzać zachodnią bronią dalekiego zasięgu w terytorium Rosji. Putina można zmusić do rozmów. W przeciwnym wypadku, ustępując mu, tylko wzmocnimy jego agresywne ambicje.

A czy zawieszenie broni nie utrwali obecnego stanu rzeczy łącznie z okupowanymi terytoriami Ukrainy? Przecież rozmowy pokojowe mogą trwać wiele lat.

Takie ryzyko jest. Ale tu można wykorzystać pomysł Orbána. By zawieszenie broni wprowadzić na czas negocjacji. Nie wykluczono, że gdyby takie rozmowy ruszyły, na Putina wywarłyby presję inne państwa świata, może nawet Chiny. Po to, by zmniejszyć napięcie. Osobiście uważam, że jesteśmy w stanie porozumieć się tylko i wyłącznie w sprawie zawieszenie broni i wymiany jeńców. W kwestii okupowanych terytoriów czy członkostwa Ukrainy w NATO raczej nie znajdziemy wspólnego języka z Rosją. Ale zawieszenie broni jest priorytetem. To punkt numer jeden.

Nie wykluczono, że gdyby takie rozmowy ruszyły, na Putina wywarłyby presję inne państwa świata, może nawet Chiny

Czy to oznacza, że Ukraina jest zmęczona przeciągającą się wojną?

Są różne opinie. Mamy w Ukrainie przeciwników zawieszenia broni oraz przeciwników jakichkolwiek rozmów z Rosją. Tak myśli jedna czwarta albo najwyższej jedna trzecia cześć społeczeństwa. Politycy z obozu przeciwników Zełenskiego wykorzystują ten temat w swoich interesach. Oni będą przeciwko jakimkolwiek rozmowom. Ale większość społeczeństwa, jak wskazują sondaże, już akceptują możliwość rozmów z Rosją. Jest zmęczenie wojną, ludzie borykają się z dużymi problemami. Mamy problemy z energetyką, wyłączany jest prąd. Musimy odbudować gospodarkę, państwo musi się odbudowywać. Niektórzy mówią, że Putin wykorzysta zawieszenie broni w swoich interesach. Ale my też powinniśmy go maksymalnie wykorzystać. My jednak bardziej potrzebujemy zawieszenia broni niż Moskwa, bo wojna trwa na naszym terytorium i ponosimy z tego powodu znacznie większe straty niż Rosja.

Rozmowy jak najbardziej są potrzebne, ale nie na rosyjskich warunkach.

Joe Biden zrezygnował z wyścigu wyborczego. Co to zmienia dla Ukrainy?

Sytuacja dla nas nie jest krytyczna. Tego można było się spodziewać. Bardzo cenimy wsparcie, jakie okazuje nam prezydent USA. W odróżnieniu od swoich poprzedników Biden odwiedził Ukrainę i to w czasie wojny. W 2022 roku zachowywał się znacznie bardziej zdecydowanie niż Obama w 2014. USA dzisiaj są naszym najważniejszym partnerem wojskowym i głównym donorem pomocy. To pomogło nam wytrzymać natarcie agresji Rosji.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nagła rezygnacja kandydata Słowenii na komisarza po rozmowie z Ursulą von der Leyen. "Nie podzielamy koncepcji"
Polityka
Syn prezydenta USA Hunter Biden przyznał się do winy. Grozi mu 17 lat więzienia
Polityka
Opozycjonistkę torturują w łagrach Łukaszenki. Mąż prosi Polskę o pomoc
Polityka
Rządowa wirówka na Ukrainie. Prezydent Zełenski zdymisjonował część ministrów
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
Michel Barnier. Z alpejskich stoków na szczyty władzy
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki