Michał Kolanko: "Magiczny moment" Donalda Tuska. Kto wyciągnie właściwe wnioski z wyborów do PE?

Po ogłoszeniu wyników exit poll Donald Tusk ma swój "magiczny moment" - zwycięstwo pierwsze od 2014 roku. W partiach ruszyły już analizy wyników. Kto wyciągnie najlepsze wnioski, będzie bardziej gotowy do walki w kolejnej kampanii.

Publikacja: 10.06.2024 06:20

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: PAP/Leszek Szymański

Wyborczy „trójskok" - ku zadowoleniu sztabowców i samych polityków – dobiegł końca. To nie znaczy, że polityka teraz spowolni, ale partie po kilkunastu miesiącach prowadzenia ciągłej kampanii wyborczych mają teraz czas na chwilę analiz. I przygotowania do kolejnej kampanii, która być może rozstrzygnie o przyszłości polityki na najbliższe kilkanaście lat, czyli na wybory prezydenckie w 2025 roku. Wyścig o wyciągnięcie wniosków – tych dobrych, a nie złych oczywiście – jest nie mniej ważny niż sam wyścig o mandaty.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Co po eurowyborach? Sytuacja na granicy i prekampania prezydencka

Donald Tusk po wyborach do Parlamentu Europejskiego: Żadnych kompromisów

Donald Tusk jest bezdyskusyjnie największym zwycięzcą tych wyborów. PO wygrywa po raz pierwszy od lat. Pytanie teraz, jak wpłynie to na relacje wewnątrz koalicji oraz na decyzje Tuska dotyczące spraw rządowych, programów od składki zdrowotnej i tak dalej.

Czytaj więcej

Politolog o wyborach do PE: Tusk mógłby zdecydować się na przedterminowe wybory

Wnioski, które prezentują już PO, są proste: podejście oparte na wahaniu się wobec rozliczeń jest błędne. Jan Grabiec, szef KPRM i jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska już zapowiedział: Nie ma czasu na wątpliwości, walec koalicyjny ma jechać dalej – powiedział w Polsat News.

Oczywiście ze strony Trzeciej Drogi czy Lewicy wnioski będą zapewne inne: dotyczące podmiotowości, realizacji własnego programu w ramach koalicji, etc.. Więc paradoksalnie wcale nie ma gwarancji, że teraz mniejsi koalicjanci będą potulnie realizować program KO. Wręcz przeciwnie: Lewica i Trzecia Droga mogą uznać, że w ramach koalicji zabrakło wspomnianej wcześniej podmiotowości, stąd taki a nie inny wynik.

Czytaj więcej

Wybory do PE. Bosak o wyniku Brauna: Media sobie, społeczeństwo sobie

PiS: Czas na jednoczenie się

Wnioski dotyczące jedności i podmiotowości może też wyciągać PiS. Prawo i Sprawiedliwość może też wyciągnąć wnioski dotyczące układu sił i kształtu list wyborczych, w których sukcesy odnieśli politycy młodego pokolenia, a mandatu nie zdobył Jacek Kurski.

PiS może teraz uznać też, że potrzebny jest reset, jeśli chodzi o relacje zarówno z Suwerenną Polską, jak i podejście do Konfederacji. Były premier Mateusz Morawiecki już wprost powiedział, że Konfederacja może być potencjalnym koalicjantem PiS. To też jeden z wniosków, które PiS musi wyciągnąć. Paradoksalnie, gdyby PiS wygrało kolejne wybory, to niemal na pewno chęć wyciągania wniosków i gotowość partii do zmiany byłaby mniejsza.

Przebieg kampanii prezydenckiej najlepiej pokaże – dla Lewicy, Trzeciej Drogi i wszystkich innych partii – kto wyciągnął błędne, a kto właściwe wnioski.

Wyborczy „trójskok" - ku zadowoleniu sztabowców i samych polityków – dobiegł końca. To nie znaczy, że polityka teraz spowolni, ale partie po kilkunastu miesiącach prowadzenia ciągłej kampanii wyborczych mają teraz czas na chwilę analiz. I przygotowania do kolejnej kampanii, która być może rozstrzygnie o przyszłości polityki na najbliższe kilkanaście lat, czyli na wybory prezydenckie w 2025 roku. Wyścig o wyciągnięcie wniosków – tych dobrych, a nie złych oczywiście – jest nie mniej ważny niż sam wyścig o mandaty.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Leśne związki żądają zgody na wycinkę drzew. Chcą też dymisji w ministerstwie
Polityka
Prof. Andrzej Zybertowicz odwołany. „Premier Tusk nie pozwala o sobie zapomnieć”
Polityka
Sondaż: Czy Donald Tusk mógłby wygrać wybory prezydenckie?
Polityka
Nowe mieszkania i luksusowe samochody – jak wzbogacili się europosłowie?
Polityka
W Sejmie o immunitecie Wosia. Paweł Kukiz wyjaśnia, dlaczego nie głosował