Jak zmusić Rosję do zapłacenia za zniszczenia na Ukrainie?

UE przekaże zyski z unieruchomionych aktywów Banku Rosji na wsparcie wojskowe dla Ukrainy. Do konfiskaty rosyjskich pieniędzy droga jest jednak daleka.

Publikacja: 07.06.2024 04:30

Charków, akcja strażaków po uderzeniu rosyjskiego pocisku w budynek, fotografia z 31 maja

Charków, akcja strażaków po uderzeniu rosyjskiego pocisku w budynek, fotografia z 31 maja

Foto: SERGEY BOBOK / AFP

Unia ostatecznie zatwierdziła decyzję o przekazaniu Ukrainie odsetek z przetrzymywanych na jej terenie rezerw Banku Rosji. W zależności od aktualnych stóp procentowych może to przynieść od 2,5 do 3,5 mld euro rocznie.

Pieniądze Rosji dla Ukrainy. Co postanowią przywódcy państw G7?

Na początek UE będzie 80 proc. tej kwoty przekazywać na pomoc wojskową dla Ukrainy, reszta ma iść na cele odbudowy po zniszczeniach dokonanych przez Rosję. – My jako jedyni coś w tej sprawie zrobiliśmy. Nasi partnerzy na razie nic –powiedział Peter Csonka, wicedyrektor w Dyrekcji Generalnej ds. Sprawiedliwości Komisji Europejskiej, w czasie debaty zorganizowanej w Brukseli przez think tank European Police Centre (EPC) i misję USA przy UE. To aluzja do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które wiele mówią o konieczności wykorzystania rosyjskich pieniędzy na pomoc dla Ukrainy, ale żadnej decyzji jeszcze nie podjęły.

Czytaj więcej

Władimir Putin ostrzega: To całkowicie zniszczy relacje Niemiec z Rosją

Temat ma pojawić się na szczycie przywódców G7, który odbędzie się 13–14 czerwca we Włoszech. Eksperci nie spodziewają się jednak, żeby doszło do przełomu, o który apeluje Ukraina: zgody na konfiskatę rosyjskiego mienia.

Nawet bilion euro zniszczeń na Ukrainie

Rozpoczęta 24 lutego 2022 roku agresja Rosji na Ukrainę doprowadziła do śmierci tysięcy żołnierzy i ludności cywilnej oraz do zniszczeń materialnych, których w Europie nie widziano od czasów II wojny światowej. Konflikt wciąż trwa i te zniszczenia postępują, ale już ponad rok temu Bank Światowym oceniał ich skalę na 400 mld euro. To ostrożne wyliczenia, eksperci nie wykluczają, że suma może nawet dojść do biliona euro.

Zachód obiecał Ukrainie pomoc w odbudowie kraju. Ale znalezienie takiej sumy w budżetach narodowych, nawet jeśli zostaną użyte instrumenty zaawansowanej inżynierii finansowej (ściąganie pieniędzy prywatnych pod publiczne gwarancje), nie będzie proste.

Zarówno z ekonomicznego, jak i moralnego punktu widzenia kluczowe jest zmuszenie Rosji, by zapłaciła odszkodowania za wyrządzone szkody. Jest do tego zmuszona prawem międzynarodowym, ale na razie ani nie zamierza zakończyć tej wojny, ani płacić Ukrainie. To dlatego pojawił się pomysł przymusowego wykorzystania na ten cel pieniędzy rosyjskich znajdujących się w dyspozycji Zachodu: zamrożonych aktywów państwowych i prywatnych. Dyskusja skupia się tych na pierwszych, a dzieje się tak z różnych powodów, z których najoczywistszym jest to, że tych państwowych pieniędzy jest po prostu dużo więcej. W UE zamrożono ok. 28 mld euro aktywów prywatnych i 200 mld euro państwowych. Do tego dochodzi 260 mld euro aktywów państwowych poza UE. Aktywa państwowe to w tym wypadku rezerwy rosyjskiego banku centralnego.

Tak wyglądała sytuacja na Ukrainie w 833 dniu wojny

Tak wyglądała sytuacja na Ukrainie w 833 dniu wojny

PAP

Po wielu miesiącach sporów w łonie UE ostatecznie uzgodniono, że Ukrainie przekaże się na razie tyko odsetki wynikające z zarządzania rosyjskimi rezerwami na rachunkach europejskich instytucji finansowych. Nawet jeśli politycznie można to uznać za pierwszy krok w stronę szerzej zakrojonej akcji, to w praktyce wcale tak nie musi być. Odsetki nie są bowiem uznawane za aktywa państwa rosyjskiego i nie dotyczą ich te wszystkie wątpliwości prawne, polityczne i ekonomiczne, które pojawiają się w dyskusji o konfiskacie.

Czytaj więcej

UE rozważa wykorzystanie własnego budżetu jako gwarancji pożyczki dla Ukrainy

Prawne wątpliwości wokół konfiskaty rosyjskich rezerw

Przeciwnicy takiego ruchu przekonują, że konfiskaty mienia państwa nie przewiduje prawo międzynarodowe. To prawda, odpowiadają inni prawnicy, ale też prawo międzynarodowe tego nie zabrania. Według Thomasa Granta, profesora prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Cambridge, należy rozstrzygnąć, w jakim stopniu inne państwa –nie Ukraina, która oczywiście ma prawo do samoobrony – mogą czasowo odwoływać się do takich środków zaradczych. Z założeniem, że kiedy Rosja zaprzestanie łamania prawa międzynarodowego i zgodzi się na wypłacenie reparacji przewidzianych tym prawem, to rezerwy Banku Rosji zostaną jej zwrócone.

Drugi argument przeciwników takiego posunięcia jest natury polityczno-ekonomicznej. Jeśli UE czy generalnie Zachód zdecydowaliby się zawłaszczyć rosyjskie środki, to inne państwa o wątpliwej reputacji mogłyby stracić do nich zaufanie. I wycofałyby swoje rezerwy z banków zachodnich w obawie, że ich też za jakieś działania w przyszłości mogłyby takie sankcje spotkać. W przypadku UE mogłoby to zagrozić z trudem budowanej międzynarodowej pozycji euro.

Czytaj więcej

Dmitrij Miedwiediew: USA i ich sojusznicy poczują teraz naszą broń

Nieuzasadnione obawy Zachodu

Taka argumentacja też jednak jest podważana. Po pierwsze, te same wątpliwości można było podnosić już w marcu 2022 roku, gdy UE zamroziła aktywa Banku Rosji, co też było zamachem na suwerenność państwa. Nic się jednak wtedy nie stało, żadnych retorsji ze strony państw trzecich nie było, nikt rezerw walutowych z UE nie wycofał. Po drugie, jak zauważa publicysta „Financial Times” Martin Sandbu, te wyciągnięte z zachodnich banków centralnych rezerwy w dolarach i euro musiałyby zostać gdzieś ulokowane. Jeśli nie w bankach centralnych, to w bankach prywatnych na Zachodzie. Z punktu widzenia stabilności zachodniego systemu walutowego nic by to nie zmieniło. Chyba żeby państwa trzecie, jak np. Chiny, chciały w ogóle zrezygnować z rezerw w euro i dolarach, czyli zrezygnować z nadwyżki handlowej w Zachodem. To jednak dla nich ruch rewolucyjny i zupełnie nieopłacalny.

Unia ostatecznie zatwierdziła decyzję o przekazaniu Ukrainie odsetek z przetrzymywanych na jej terenie rezerw Banku Rosji. W zależności od aktualnych stóp procentowych może to przynieść od 2,5 do 3,5 mld euro rocznie.

Pieniądze Rosji dla Ukrainy. Co postanowią przywódcy państw G7?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja wzmacnia wojnę hybrydową. „W tej chwili szuka słabych punktów Zachodu”
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Polityka
Torysi zdegradowali królestwo. Czy partii Winstona Churchilla grozi upadek?
Polityka
Do ośmiu razy sztuka? Nigel Farage walczy o mandat w Izbie Gmin. Ma plan
Polityka
Czy Joe Biden wycofa się z wyborów? Apele kolejnych parlamentarzystów
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Polityka
Łukaszenko wije się pod naciskiem Pekinu. W sprawie granicy polsko-białoruskiej stawia opór