- W tym dzisiejszym spotkaniu się świąt jest głęboki sens. Każda Polka i każdy Polak, których los rzucił tysiące kilometrów od ojczyzny, doskonale wie, że Polska, w najgłębszym, poruszającym serce, sensie, jest tam, gdzie są Polacy. Tam, gdzie razem wpatrują się w biało–czerwoną, oddają jej honory, wobec niej śpiewają nasz hymn. Dokładnie o tym mówią przecież jego pierwsze słowa. Polska – to Polki i Polacy! „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy MY żyjemy” - mówił marszałek.
Hołownia zauważył, że przez ostatnich trzydzieści lat Polacy często dawali posłuch tym, którzy wmawiali, że „MY” to na pewno nie „ONI”. Że różnią nas poglądy i wrażliwość, wiara, podejście do historii, metody wychowywania dzieci. Tymczasem, podkreślał Hołownia, to oczywiste, że się różnimy, a nienaturalne jest to, że z tych różnic ktoś cynicznie zrobił sobie trampolinę do władzy i wpływów.
Czytaj więcej
Szymon Hołownia, który w ostatnich tygodniach poniósł straty wizerunkowe, w związku z przepychanką o ustawy liberalizujące przepisy aborcyjne z Lewicą, postanowił przejść do kontrataku.
- Dziś zaś od tego jak zrozumiemy to „MY” z polskiego hymnu zależy więcej, niż kiedykolwiek. Powiem to najprościej jak się da. Na wojny domowe, choć ja akurat nigdy nie byłem ich fanem, czas był wtedy, gdy wokół był pokój. Dziś, gdy za naszymi granicami jest wojna, przestrzeni na wzajemne wyniszczanie się wewnątrz już nie ma - mówił Szymon Hołownia. Dodał, że zbyt długo dzielono Polskę na dzieci lepszych i gorszych rodziców, na tych, co stali nie tam gdzie stać powinni, na różne sorty, na ciemnogród i oświeconych, na Polskę A i B.
Marszałek Szymon Hołownia: Idzie czas flagi
- W ciągu ostatnich lat w naszym świecie popsuło się wszystko, co mogło: przyszła pandemia, zepsuł się klimat, wyparował pokój. Poradzimy sobie z tym, jeśli tylko za drogowskaz przyjmiemy biało–czerwoną. Uwaga: nie białą, i nie czerwoną. Nasza flaga zszyta jest z przecież bardzo różnych od siebie kolorów. Bezpieczną, mądrą i stabilną będzie tylko jedna Polska bardzo różnych Polek i Polaków - podkreślił Hołownia.