Nacjonalistyczna publikacja ze wsparciem Romana Giertycha

Kandydat z list KO w 2007 r. miał zerwać z polityką i radykalnymi poglądami. O tym, że było inaczej, świadczyć może czasopismo z 2011 r.

Aktualizacja: 07.09.2023 06:32 Publikacja: 07.09.2023 03:00

Przemiana Romana Giertycha (na zdjęciu) miała rozpocząć się w 2007 roku, gdy po klęsce wyborczej Lig

Przemiana Romana Giertycha (na zdjęciu) miała rozpocząć się w 2007 roku, gdy po klęsce wyborczej Ligi Polski Rodzin były wicepremier ogłosił odejście z polityki.

Foto: PAP, Tomasz Gzell

„Jestem reakcjonistą lub rewolucjonistą zależnie od okoliczności” – taki oprawiony w ramkę cytat z Mussoliniego znalazł się w jednym z numerów „Polityki Narodowej” z 2011 roku. W środku jest też tekst wybielający skazanego za kłamstwo oświęcimskie Dariusza Ratajczaka oraz reklama tomiku poezji Tomasza Kostyły, wokalisty skinheadzkiego zespołu Legion. Adnotacja zaś na drugiej stronie głosi: „Numer ukazał się dzięki wsparciu mec. Romana Giertycha”.

Ten ostatni został ogłoszony pod koniec sierpnia kandydatem Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w Kielecczyźnie. Wzbudziło to kontrowersje, bo z powodu zarzutów prokuratorskich Giertych na stałe przebywa poza Polską. Ogłosił, że przyjedzie do Kielc prowadzić kampanię, na co prokuratura ogłosiła, że chce postawić mu nowe zarzuty.

Numer „Polityki Narodowej” ukazał się „dzięki wsparciu mec. Romana Giertycha”

Jeszcze większe dyskusje dotyczą poglądów byłego wicepremiera, który przez lata był liderem narodowców, przeciwnikiem UE, LGBT i aborcji. Czy pasuje do list KO? On sam twierdzi, że jego poglądy nie są już radykalne „Pytacie często o podejście do LGBT. Gdybyście wiedzieli ilu osobom z tego środowiska ja pomogłem prawnie!” – napisał w czerwcu w serwisie X.

Przemiana miała rozpocząć się w 2007 roku, gdy Giertych po klęsce wyborczej Ligi Polski Rodzin ogłosił odejście z polityki. Czy rzeczywiście miała już wtedy miejsce? Przeczyć może temu wydanie „Polityki Narodowej” z 2011 roku.

Na liście redaktorów i autorów z tamtego okresu jest wielu byłych posłów LPR, wspomniany zaś numer poświęcony został lewicy. W związku z tym redakcja zorganizowała ankietę, jednak dobór osób, zabierających w niej głos, może budzić kontrowersje. Jedną z nich jest Mateusz Piskorski, który w 2016 roku usłyszał zarzut szpiegostwa na rzecz Rosji. Innym ankietowanym jest Organizacja Czerwonej Gwardii im. Kazimierza Mijala, maoistowska grupka, która w 2009 roku ogłosiła sojusz z faszystowską Falangą.

Roman Giertych: Nigdy nie wspierałem „Polityki Narodowej”

O tym, że wydany w 2011 roku numer „zawiera treści tak skrajne, że wyróżnia się nawet na tle dotychczasowych, specyficznych standardów Młodzieży Wszechpolskiej”, przestrzegał już w 2011 roku magazyn antyfaszystowski „Nigdy Więcej”. Jego zdaniem redaktorzy „Polityki Narodowej” „z zainteresowaniem i sympatią” odnoszą się do ruchów, łączących lewicowość z nacjonalizmem, takich jak rosyjscy narodowi bolszewicy.

Czytaj więcej

Sondaż: Co trzeci Polak negatywnie ocenia start Romana Giertycha z list KO

Na tym kontrowersje się nie kończą. W numerze z 2011 roku Aleksandr Dugin, nazywany dziś często ideologiem Władimira Putina, przedstawiany jest jako „wybitny lingwista, posiadający niesłychanie wszechstronną wiedzę”. Znalazła się tam też recenzja książki o narodowo-socjalistycznym black metalu oraz reklama Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych, posądzanego o związki z Rosją.

Co oznacza adnotacja, że numer ukazał się dzięki wsparciu Giertycha? On sam twierdzi, że nigdy nie wspierał tego pisma. Gdy wysłaliśmy mu zdjęcie adnotacji, odpisał, że widzi ją po raz pierwszy.

Inaczej twierdzi były członek redakcji „Polityki Narodowej”, który poprosił o zachowanie anonimowości. – Po latach trudno zweryfikować, na czym polegało wsparcie, ale tak wyraźne wskazanie nazwiska raczej nie było pomyłką – mówi. Zaznacza, że Giertych nie miał wpływu na redagowanie pisma. – Zaś ono samo w tamtym okresie zajmowało się analizą myśli politycznej i trudno uznać je za szczególnie kontrowersyjne.

Inaczej „Politykę Narodową” ocenia prof. Rafał Pankowski z Collegium Civitas i Stowarzyszenia Nigdy Więcej. – Zawsze wyróżniała się na tle innych czasopism prawicowych tym, że była otwarta na promowanie skrajnych prądów – mówi. – Każdy ma prawo do zmiany poglądów, czego absolutnie nie odmawiam Giertychowi. Można jednak wątpić w ewolucję w jego przypadku. Jego nazwisko zaś w „Polityce Narodowej” pokazuje, że jego wsparcie dla ruchu nacjonalistycznego nie zostało przerwane w 2007 roku – ocenia.

„Jestem reakcjonistą lub rewolucjonistą zależnie od okoliczności” – taki oprawiony w ramkę cytat z Mussoliniego znalazł się w jednym z numerów „Polityki Narodowej” z 2011 roku. W środku jest też tekst wybielający skazanego za kłamstwo oświęcimskie Dariusza Ratajczaka oraz reklama tomiku poezji Tomasza Kostyły, wokalisty skinheadzkiego zespołu Legion. Adnotacja zaś na drugiej stronie głosi: „Numer ukazał się dzięki wsparciu mec. Romana Giertycha”.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów