Reklama
Rozwiń

Poseł PiS: Unia chyba sama chce się zaorać. Pomysły z karaluchami, likwidacją samochodów...

- Unia chce zmienić funkcjonowanie Europy, a nie ma wpływu na zmianę funkcjonowania świata, więc można powiedzieć, że to takie zbiorowe samobójstwo - powiedział poseł PiS Marek Suski, odnosząc się w Radiu Plus do polityki klimatycznej UE.

Publikacja: 15.03.2023 13:12

Poseł PiS Marek Suski

Poseł PiS Marek Suski

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

We wtorek Parlament Europejski przyjął projekt przepisów, według których od 2028 r. wszystkie nowe budynki w UE mają być zeroemisyjne. Chodzi o stanowisko dotyczące dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD).

PE chce całkowitego odejścia od używania paliw kopalnych do ogrzewania budynków nowych i remontowanych. Oznaczałoby to brak możliwości instalowania np. pieców gazowych. Przepisy przewidują wprowadzenie świadectw charakterystyki energetycznej budynków i wprowadzenie minimalnych norm. Do 2030 roku budynki mieszkalne musiałyby mieć co najmniej klasę energetyczną E (budynki publiczne - do 2027 r.).

Czytaj więcej

Od 2028 r. wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne

- To kolejna utopia Unii Europejskiej. Nie wiem jak oni są w stanie to wyegzekwować - skomentował w Radiu Plus poseł PiS Marek Suski. Na uwagę, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii już pracuje nad przepisami wychodzącymi naprzeciw propozycjom UE, polityk odparł: - Oczywiście ten kierunek jest kierunkiem, który pewnie będzie, natomiast to nie jest tak, że można powiedzieć - cztery lata, koniec.

Na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu 2020 r. przyjęty został cel redukcji emisji netto gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 r. Premier Mateusz Morawiecki (wiceprzewodniczący PiS) nie skorzystał wówczas z możliwości weta. W 2021 r. KE przyjęła pakiet propozycji "Fit for 55", zakładający ograniczenie emisji w UE o co najmniej 55 proc. do 2030 roku.

W sprawie odchodzenia od pieców gazowych Suski przekonywał, że trzeba spojrzeć na "drugie dno". - Mówili, że (gaz - red.) to czysta energia, błękitne paliwo itd. Więc co się stało? Wyleciał w powietrze Nord Stream i Niemcy przestały być hubem dystrybucji rosyjskiego gazu, no to wymyślili coś innego. Ponieważ oni są producentami większości tych pomp ciepła, to wymyślili jak tu całej Unii narzucić coś, co będzie dobre dla naszej (niemieckiej - red.) gospodarki. Nie udało się z gazem, no to teraz ich załatwimy z drugiej strony pompami ciepła - mówił.

Poseł PiS ocenił, że "to już jest podporządkowanie UE interesom gospodarczym Niemiec".

Czytaj więcej

Czy Beata Szydło zrezygnuje z mandatu europosłanki? Była premier unika odpowiedzi

Na uwagę, że zakaz instalowania pieców gazowych będzie dotyczył tylko nowych budynków Marek Suski odpowiedział: - Ja nie wiem. Tam to szaleństwo postępuje z dnia na dzień, więc może się okaże, że będziemy musieli likwidować wszystkie piece, tak jak trzeba było likwidować piece węglowe, przerabiać na gazowe.

- Ludzie wydali pieniądze, zainwestowali, a może się okaże za chwilę, że tam Timmermans (holenderski polityk, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej - red.) dostanie olśnienia i powie "nie, musimy wszystko zlikwidować" - powiedział poseł.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości był w Radiu Plus pytany, czy "dogmat o obecności Polskie w UE" jest nie do przekreślenia, czy też można nad sprawą dyskutować.

- Jak na razie to Unia robi takie rzeczy, że chyba sama chce się zaorać. Przecież to różnego typu pomysły z tymi karaluchami, trzema sztukami ubrań, likwidacją samochodów... - odpowiedział.

Suski nawiązał przy tym do raportu C40 Cities – stowarzyszenia burmistrzów blisko 100 miast, w tym Warszawy. W raporcie znalazły się rekomendacje, by do 2030 r. (to tzw. cele ambitne) zrezygnować ze spożywania mięsa i nabiału oraz samochodów i ograniczyć liczbę lotów do jednego na trzy lata.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy nie chcą rezygnować z jedzenia mięsa

Na uwagę, że nie był to raport unijny poseł PiS sarkastycznie odparł: - Absolutnie Unia z tym nie ma nic wspólnego, nic nie ma wspólnego z tymi pomysłami. A kto to wymyśla?

- Unia chce po prostu zmienić funkcjonowanie Europy, a nie ma wpływu na zmianę funkcjonowania świata, więc można powiedzieć, że to takie zbiorowe samobójstwo - ocenił.

- Nie chcemy brać w tym udziału, będziemy zabiegać o to, żeby jednak to szaleństwo w Unii zostało zahamowane, szukamy sojuszników w krajach europejskich - zaznaczył.

Według Suskiego, programy opracowywane przez "jakieś tam zrzeszenia miast" to "baloniki próbne", a propozycje w nich zawarte później stają się prawem.

- Więc spokojnie co do tego, co w tej Unii będzie, czy ta Unia w ogóle przetrwa sama w sobie, bo ona zaczyna się spalać wewnętrznie - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Jeszcze parę lat temu nikt sobie nie wyobrażał, że Wielka Brytania wyjdzie z Unii, a jednak to się stało - podkreślił. Zapytany, czy z Polską może być podobnie odparł, że "na razie nie ma takich przesłanek".

Polityka
Najnowszy sondaż poparcia partii politycznych. Duże tąpnięcie PiS
Polityka
Ryszard Petru pracuje w sklepie. Mówi o "presji czasowej"
Polityka
Bodnar: Orbán mógł popełnić błąd w sprawie Romanowskiego i Węgry poniosą konsekwencje
Polityka
Ranking tematów przy wigilijnym stole: od cen masła po wybory prezydenckie i Trumpa
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
Jarosław Kaczyński chwali Rzecznika Praw Obywatelskich: Potwierdził to, co mówiliśmy
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku