W Gruzji doszło do antyrządowych protestów w związku z planem przyjęcia przez parlament ustawy o agentach zagranicznych, która - według jej krytyków - była wzorowana na rozwiązaniach przyjętych wcześniej w Rosji.
Twórcy ustawy przekonywali, że przepisy są podobne do tych, które 85 lat temu przyjęto w USA. Ostatecznie jednak rządząca krajem partia "Gruzińskie Marzenie" wycofała się z poparcia dla ustawy i gruziński parlament odrzucił ją w drugim czytaniu.
Przeciwko ustawie od początku protestowała prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, która zapowiadała zawetowanie jej.
Czytaj więcej
Partia Gruzińskie Marzenie poinformowała o wycofaniu projektu ustawy o "zagranicznych agentach", który wywołał masowe protesty w Tbilisi.
Jednak zdaniem Ławrowa ustawa była tylko pretekstem do podjęcia próby siłowej zmiany władzy w Gruzji.