Bruksela pyta o nielegalne podsłuchy

Unijna komisja śledcza przesłucha Krzysztofa Brejzę w sprawie Pegasusa. W Brukseli chcą wiedzieć, jaki wpływ miały podsłuchy na wynik wyborów w Polsce.

Publikacja: 27.10.2022 03:00

Czy użycie Pegasusa miało wpływ na wyniki wyborów – stara się ustalić komisja w Brukseli

Czy użycie Pegasusa miało wpływ na wyniki wyborów – stara się ustalić komisja w Brukseli

Foto: European Parliament

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbędzie się posiedzenie komisji śledczej ds. wykorzystania Pegasusa i innych programów szpiegujących. Stanie przed nią Krzysztof Brejza, senator Koalicji Obywatelskiej. Wysłuchanie będzie dotyczyło „wpływu oprogramowania szpiegującego na prawa podstawowe i wpływu oprogramowania szpiegującego na demokrację i procesy wyborcze”.

Brejza był inwigilowany za pomocą Pegasusa w czasie, gdy był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej w 2019 roku. Jak wynika z ustaleń kanadyjskiej grupy Citizen Lab – przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku telefon komórkowy polityka opozycji zhakowano 33 razy – właśnie przy pomocy Pegasusa.

Czytaj więcej

Kohut: Kamiński i Ziobro nie chcą odpowiadać na pytania

Komisja miała zakończyć swoje prace w grudniu, ale po wizycie w Polsce jej prace prawdopodobnie potrwają do kwietnia lub maja 2023 roku, dowiaduje się „Rzeczpospolita”. Delegacja komisji PE we wrześniu spędziła trzy dni w Polsce i była goszczona przez Sejm i Senat, rozmawiała z przedstawicielami NIK, pokrzywdzonymi politykami, dziennikarzami i prawnikami oraz Adamem Bondarem, byłym rzecznikiem praw obywatelskich, byłymi szefami polskich służb specjalnych. Mimo zaproszeń nie pojawił się żaden z członków rządu. Komisja wnioskowała o spotkania ze Zbigniewem Ziobrą, którego resort sprawiedliwości miał kupić za pomocą Funduszu Sprawiedliwości Pegasusa, oraz ministrem koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim.

Szef służb przekazał komisji odmowną odpowiedź pisemnie. Odpowiedzi z Ministerstwa Sprawiedliwości nie było. – Nasi unijni koledzy byli zszokowani, że rząd PiS odmawia współpracy z komisją, z czym się jeszcze nie spotkali. Byli zaskoczeni skalą użycia Pegasusa w Polsce. Komisja zawnioskowała o przedłużenie prac o kwartał. Decyzja zapadnie podczas głosowania w PE – mówi nam przedstawiciel komisji Bartosz Arłukowicz, eurodeputowany z PO.

Brak współpracy rządu premiera Mateusza Morawieckiego z komisją, która nie ma uprawnień prokuratorskich i nie może wzywać, a jedynie zapraszać przed swoje oblicze, nadał nową dynamikę pracom komisji. Sprawa nielegalnych podsłuchów w Polsce, Grecji, Hiszpanii i na Węgrzech ma zostać pilnie wyjaśniona, bo źle rzutuje na postrzeganie demokracji w UE.

Komisja, nie mając narzędzi śledczych, nie wniesie niczego nowego, poza ocenami politycznymi.

Europoseł PiS Dominik Tarczyński

Parlament Europejski boi się, że niewyjaśnienie sprawy Pegasusa może zachwiać demokracją w Unii Europejskiej. – Istnieje obawa, przed kolejnymi wyborami w krajach Unii, że procesy demokratyczne mogą zostać zaburzone nielegalnymi metodami i może dojść do inwigilowania opozycji, jeśli sprawa Pegasusa nie zostanie wyjaśniona – słyszymy od przedstawicieli komisji.

PiS nie ma sobie nic do zarzucenia. – Komisja, nie mając narzędzi śledczych, nie wniesie niczego nowego, poza ocenami politycznymi – mówił nam europoseł PiS Dominik Tarczyński.

Równolegle w Polsce pracuje senacka komisja ds. Pegasusa. Jak dowiaduje się „Rz”, kiedy komisja senacka zakończy prace i opisze sytuację nielegalnej inwigilacji w Polsce, komisja unijna opisze wpływ podsłuchów na procesy demokratyczne w krajach UE, a do prokuratur krajowych zostaną złożone wnioski i ruszą śledztwa w Grecji, Hiszpanii, na Węgrzech, to również w Polsce prokuratura będzie musiała podjąć działania.

Polska była jednym z pierwszych państw w UE, gdzie użyto Pegasusa niezgodnie z prawem. Wnioski do prokuratury ws. nielegalnego podsłuchiwania mają złożyć szef Pracodawców RP Andrzej Malinowski, mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek (prokuratura już raz odmówiła śledztwa w jej sprawie) i Krzysztof Brezja. Jak dowiaduje się „Rz”, poszkodowanych jest więcej.

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbędzie się posiedzenie komisji śledczej ds. wykorzystania Pegasusa i innych programów szpiegujących. Stanie przed nią Krzysztof Brejza, senator Koalicji Obywatelskiej. Wysłuchanie będzie dotyczyło „wpływu oprogramowania szpiegującego na prawa podstawowe i wpływu oprogramowania szpiegującego na demokrację i procesy wyborcze”.

Brejza był inwigilowany za pomocą Pegasusa w czasie, gdy był szefem sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej w 2019 roku. Jak wynika z ustaleń kanadyjskiej grupy Citizen Lab – przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku telefon komórkowy polityka opozycji zhakowano 33 razy – właśnie przy pomocy Pegasusa.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Lewica wraca do polityki mieszkaniowej. I zapowiada nowe rozwiązanie dotyczące pustostanów
Polityka
Patryk Jaki o zapowiedzi Tuska ws. sędziów: Co to w ogóle jest? To przestępstwo
Polityka
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jak ministrowie z PiS? Ostra reakcja premiera
Polityka
Hołownia kandydatem na prezydenta całej koalicji? "Nie wszystkie funkcje dla jednej partii"
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
PiS chce zakazać "kłamstwa wołyńskiego". "Zakaz gloryfikowania Bandery w Polsce"
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki