Rząd musi zadbać o ograniczenie wzrostu cen energii także poprzez zwiększenie dostaw, w tym z Rosji – ogłosił w „Rheinische Post” Klaus Ernst, prominentny polityk postkomunistycznej partii Die Linke. Jest szefem komisji Bundestagu zajmującej się sprawami energii. Ostrzega w imieniu swej partii, że znaczne ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu spowoduje nieodwracalne szkody niemieckiej gospodarce i obywatelom. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak zaniechanie sankcji wobec Rosji i uruchomienie Nord Stream 2.
Podobne głosy pojawiają się w skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), której przedstawiciele zarzucili kanclerzowi Scholzowi w środowej debacie parlamentarnej, że bezcelowymi sankcjami gospodarczymi prowokuje jedynie Rosję do wstrzymania dostaw ropy i gazu. – Mogę jedynie stwierdzić, że AfD jest nie tylko ugrupowaniem populistycznej prawicy, ale także partią Rosji – odpowiedział Scholz.