Posłowie ogłaszają patronów roku na potęgę. 2022 rok ma ich już dwunastu

Poszczególne lata będą mogły być poświęcane nie tylko osobom, ale też regionom - przewiduje pomysł PSL. Tyle że podobnych uchwał jest już teraz zatrzęsienie.

Publikacja: 21.02.2022 21:00

Posłowie ogłaszają patronów roku na potęgę. 2022 rok ma ich już dwunastu

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– Celem jest promocja wartościowych miejsc i odbudowa turystyki wewnętrznej po pandemii – mówi posłanka Koalicji Polskiej Urszula Pasławska. Zgłosiła projekt zmian w regulaminie Sejmu przewidujący, że patronami poszczególnych lat, ogłaszanymi przez izbę, będą mogły być nie tylko osoby i wydarzenia, ale też regiony i województwa.

Posłanka relacjonuje, że rozmawiała już z politykami innych klubów, którzy deklarują poparcie dla pomysłu. Problem w tym, że już teraz Sejm i Senat ogłaszają patronów na wyścigi. Np. obecny rok ma aż 12 patronów. To Maria Grzegorzewska, Maria Konopnicka, Ignacy Łukasiewicz, Józef Mackiewicz, Wanda Rutkiewicz, Józef Wybicki, romantyzm polski, Władysław Bartoszewski, Bronisław Geremek, Ignacy Łukasiewicz, Bruno Schulz oraz botanika. Siedmiu pierwszych ogłosił Sejm, pięciu kolejnych Senat.

W przeszłości taka liczba była nieosiągalna, bo do 2015 roku roku Sejm ogłaszał trzech patronów, a do 2016 roku ta sama liczba obowiązywała w Senacie. Zmieniło się to z dojściem do władzy PiS.

Czytaj więcej

Pies ambasadora USA w Polsce ma profil na Instagramie

Posłowie tej partii, pracując w 2015 roku nad patronatami na 2016 rok zwiększyli limit w Sejmie do pięciu. Zaś już rok później Sejm wprowadził do swojego regulaminu kolejną zmianę. Uznał, że „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” marszałek może zwiększyć liczbę patronatów do siedmiu.

Pierwszym „szczególnie uzasadnionym przypadkiem” okazała się być Matka Boska Częstochowska, a konkretnie 300. rocznica jej koronacji. Nieoficjalnie mówiło się, że Sejm zmienił regulamin na prośbę episkopatu, który zaangażował się w obchody jubileuszu i w ostatniej chwili wystąpił o patronat na Wiejską. Pozycję dopisano do listy w ostatniej chwili w grudniu, a ostatecznie, wbrew swojemu regulaminowi, Sejm ogłosił na 2017 rok nie siedmiu, lecz aż ośmiu patronów. Adama Chmielowskiego i bł. Honorata Koźmińskiego umieszczono w jednej uchwale, uznając, że są oni zbiorowo jednym patronem, tym samym możliwe było obejście ograniczenia regulaminowego.

W podobnym czasie limit patronów z trzech do pięciu zwiększył Senat. Czasami obie izby wskazują te same osoby. Np. zarówno senackimi, jak i sejmowymi patronami 2021 roku byli Cyprian Kamil Norwid i kard. Stefan Wyszyński.

Czytaj więcej

Nowa antysystemowa siła chce wejść do Sejmu. Do Antypartii zaczęły dołączać znane nazwiska

– Mamy do czynienia z inflacją patronatów – krytykuje wiceszefowa sejmowej Komisji Kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska z KO. – Poza tym propozycje przychodzą z różnych środowisk i nie zawsze idą za tym programy obchodów roku, poświęconego danej osobie – zauważa.

Co więcej, czasami pomysły na patronów budzą kontrowersje wśród posłów. Np. w 2013 roku, podczas dyskusji nad ogłoszeniem na kolejny rok patronatu św. Jana z Dukli, ówczesny poseł Twojego Ruchu Roman Kotliński przekonywał z mównicy, że taka osoba nie istniała. Zaś Tadeusz Iwiński z SLD próbował podważyć lewitowanie świętego podczas obrony Lwowa.

Dlatego Śledzińska Katarasińska uważa, że kolejny pomysł zmiany regulaminu Sejmu jest niefortunny. – W projekcie nie proponujemy zwiększenia odgórnego limitu patronatów – uspokaja posłanka Pasławska, która zgadza się z tym, że liczba patronów w Sejmie i w Senacie jest obecnie zbyt duża. – Szczególnie, że patronem może być w zasadzie każdy – dodaje.

Polityka
Rafał Trzaskowski dostał misję międzynarodową. Znamy jego plany na kampanię
Polityka
„Wołodymyr Zełenski to rozumie, oni nie”. Donald Tusk i Radosław Sikorski krytykują PiS i Konfederację
Polityka
Sondaż: Czy Donald Tusk może poprawić sytuację gospodarczą Polski? Polacy sceptyczni
Polityka
Kaczyński odpowiada na wpisy Tuska. „Woli być liderem antyamerykańskiej rebelii”
Polityka
Radosław Sikorski krytykuje działania Donalda Trumpa. „To błąd”