Kaleta: Rząd nie godzi się na lewacką agendę Brukseli

Sugerowanie, że w Polsce jest problem z praworządnością, bo się źle powołuje sędziów i to rzekomo budzi wątpliwości, to jest pic na wodę - oświadczył w Polsat News wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta z Solidarnej Polski.

Publikacja: 09.09.2021 09:32

Kaleta: Rząd nie godzi się na lewacką agendę Brukseli

Foto: Leszek Szymański

amk

Kaleta komentował wniosek, który Komisja Europejska skierowała do TSUE, o ukaranie Polski za niewykonanie wyroku dotyczącego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SE.

Czytaj więcej

KE zwraca się do TSUE o nałożenie kar na Polskę

Wiceminister oświadczył, że w sporze z Unią Europejską wcale nie chodzi o Izbę Dyscyplinarną, ale o to, by Polska "pod groźbą szantażu zrezygnowała z suwerennego prawa do kształtowania sądownictwa i była stawiana pod pręgierzem za rozwiązania, które obowiązują w innym kraju". A przecież Polacy - mówił Kaleta - wybierając w 2015 roku rządy Prawa i Sprawiedliwości kierowali się potrzebą zmian w niereformowanym od 1990 roku wymiarze sprawiedliwości.

Choć zmiana w funkcjonowaniu Izby Dyscyplinarnej została już przez rząd zaanonsowana, a wczoraj szef KPRM minister Michał Dworczyk zapowiedział - choć bez podania terminu - jej zlikwidowanie, Kaleta uznał, że "nie ma się z czym spieszyć".

Czytaj więcej

Dworczyk zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Nie podaje daty

- Tutaj nie ma się z czym spieszyć, ponieważ należy rozważyć analizę i ocenę całego funkcjonowania sądownictwa - mówił wiceminister. Dodał, że i ministerstwo, i Solidarna Polska czekają na możliwość dokończenia reform, przerwanych podjęciem negocjacji z UE i tłumaczeniem, że nie ma ona " kompetencji, żeby się zajmować tymi sprawami wobec Polski".

Kaleta został poproszony o interpretację słów wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego, który wczoraj podczas debaty na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, mówiąco konieczności szukania przez Polskę "drastycznych rozwiązań", sugerował polexit.

- Moja interpretacja  tych słów jest taka, że to nie Polska ma problem, kiedy KE i inne organy UE w sposób agresywny traktują nasze państwo, to Unia Europejska ma problem - powiedział polityk Solidarnej Polski. Jego zdaniem "fakty prawne" dowodzą, iż sugerowanie, że Polska ma problemy z praworządnością, to "pic na wodę".

Kaleta dodał, że Polska ma rząd konserwatywnym który nie godzi się na forsowaną przez Brukselę "lewacką agendę".  - To jest przykrywka potężnego ataku politycznego  - przekonywał.

Polityka
Wielkanoc to polityczna pauza. Ale przy stole kampania wyborcza toczy się dalej
Polityka
Zaginione dzieła sztuki z Polski. Trop urywa się w Niemczech
Polityka
Ministerstwo Cyfryzacji zmieni nazwę jednej z usług? Powodem wulgarny akronim
Polityka
Sondaż: Którzy kandydaci najbardziej skorzystali na debatach prezydenckich?
Polityka
Awantura o zdjęcie na profilu Marcina Warchoła. Ostro odpowiedział wójt gminy Nadarzyn