Tusk zmobilizuje niezadowolonych

Postać byłego premiera może się okazać kluczowa dla powodzenia politycznego i wyborczego planu Grzegorza Schetyny.

Aktualizacja: 11.04.2019 19:11 Publikacja: 10.04.2019 19:55

Tusk zmobilizuje niezadowolonych

Foto: AFP

„Topory wojenne zakopane, dziś najważniejsze jest pokonać PiS. Donald Tusk będzie wspierał i kibicuje Koalicji Europejskiej, ale jeśli coś pójdzie nie tak, to będzie też gotowy na większe zaangażowanie na jesieni" – wynika z naszych rozmów w Brukseli. To ważne tym bardziej, że powstanie samej Koalicji wiązało się dużymi napięciami, zwłaszcza w Platformie. Najnowszym ich sygnałem jest rezygnacja ze startu Adama Szejnfelda, europosła PO i byłego wiceministra w rządzie Tuska.

Były premier – jak się jednak dowiadujemy – na zamkniętym spotkaniu z europosłami PO podkreślał, że najważniejsze jest zwycięstwo nad PiS. Media w Polsce obiegło zdjęcie rozmowy Donalda Tuska z Grzegorzem Schetyną w Brukseli. Spotkanie – na które Tusk zgodził się na prośbę Schetyny – przebiegło w dość dobrej atmosferze. Tusk będzie przemawiał w trakcie majowego weekendu, by wesprzeć i zmobilizować wyborców Koalicji tak, by zmaksymalizować jej szanse. „Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach" – taki jest tytuł wykładu, który Tusk wygłosi 3 maja na Uniwersytecie Warszawskim.

Jednak poza tym spotkaniem odbyły się w ostatnich tygodniach dwa inne z udziałem Tuska, które odbiły się echem w brukselskim w środowisku. Jak się dowiadujemy, Tusk spotkał się z grupą ważnych europosłów PO, takich jak Jerzy Buzek. W ostatnich latach podobnych spotkań z europosłami było bardzo niewiele. Jak się dowiadujemy, Tusk miał przekonywać, że kluczowe jest zwycięstwo Koalicji, zachęcał do pracy na rzecz tego sukcesu. – Mobilizował europosłów – przekonuje nasz rozmówca znający jego przebieg. To konieczne, bo w samej PO tworzenie Koalicji odbyło się kosztem wielu osób. – PO jest mocno poturbowana – podsumowuje nasz rozmówca z partii Schetyny. Wielu europosłów – jak Tadeusz Zwiefka – nie znalazło się na listach KE. Tusk spotkał się także ze Zwiefką w ostatnich dniach.

Osób niezadowolonych z tego, jak wyglądają listy, jest zresztą sporo. W samym Gdańsku np. 10 miejsce Jarosława Wałęsy przy starcie z nr 2. Magdaleny Adamowicz mocno utrudnia samemu Wałęsie szanse na reelekcję.

Koalicja Europejska wygląda na konwencjach na spójny organizm, ale jej powstanie wiązało się z licznymi kompromisami, które pozostawiły duże ślady. Tak jak i niektóre osobiste decyzje personalne Schetyny co do list. Ale jak mawia się „w nominacjach politycznych trzeba umieć przejść nawet po brzuchu własnej matki". Pytanie, czy Grzegorzowi Schetynie to się udało? Czy koszt złożenia koalicji nie jest zbyt wysoki dla środowiska Platformy? O tym mówi się cały czas na 12. piętrze w budynku PE w Brukseli, gdzie są biura europosłów PO i PSL.

O tym, co będzie dalej z Koalicją i jak będzie wyglądało dalsze zaangażowanie Donalda Tuska zdecyduje wynik wyborów. Wtedy będzie też jasne, jaką prawdziwą pozycję będzie miał przed jesiennym rozdaniem Schetyna. – Pierwsza recenzja nastąpi 4 czerwca – twierdzi nasz rozmówca z Brukseli. Później będą otwierać się kolejne możliwości. Zwłaszcza jeśli wynik Koalicji nie będzie satysfakcjonujący. A wpływ na to może mieć strajk nauczycieli. – Jego porażka zdemobilizuje wyborców Koalicji – przekonuje nasz rozmówca z PO.

Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?