Jan Bończa-Szabłowski: Gombrowicz w czasach koronawirusa

Największą zaletą zakończonego właśnie Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego w Radomiu był fakt, że w ogóle się odbył – przyznał Tomasz Tyczyński, szef Muzeum pisarza we Wsoli. I to jest ta gorzka prawda.

Publikacja: 23.10.2020 18:00

Jan Bończa-Szabłowski: Gombrowicz w czasach koronawirusa

Foto: materiały prasowe

Walka o tę edycję trwała właściwie do końca. Małgorzata Potocka, sprawująca od tego sezonu pieczę nad Teatrem Powszechnym, organizatorem festiwalu, musiała wykazać się wielką determinacją. Myślę, że jeśli odwołałaby imprezę, nikt nie miałby jej tego za złe. Tak postąpiło wielu innych dyrektorów, przenosząc teatralne festiwale na kolejny sezon, transmitując w internecie spektakle bez udziału publiczności. Takie transmisje bez widzów, są jednak jedynie namiastką teatru, rodzajem gry komputerowej. Teatr jest przecież wspólnotą widzów i aktorów. Aktor wręcz musi czuć na sobie oddech widza, a dziś taki oddech może być najbardziej zabójczy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta