Przemysław Sadura: Cyniczny elektorat PiS-u. Zaciskał zęby i głosował, bo mu się opłacało

Jeżeli Rafał Trzaskowski wygra wybory, to dzięki temu, że uda się przywrócić emocje z października 2023 roku. Można znowu upomnieć się o prawa kobiet i powiedzieć, że teraz już naprawdę obiecujemy poprawę. To się jeszcze może udać. Ale za dwa i pół roku już nie - mówi prof. Przemysław Sadura, socjolog.

Publikacja: 29.11.2024 06:50

Na wybory prezydenckie może jeszcze starczyć energii pożyczonej z poprzedniej kampanii – uważa Przem

Na wybory prezydenckie może jeszcze starczyć energii pożyczonej z poprzedniej kampanii – uważa Przemysław Sadura. Na zdjęciu: kolejka do głosowania w lokalu na warszawskim Moczydle przy ulicy Grabowskiej 1

Foto: Michał Zebrowski/East News

Plus Minus: Który to już raz badał pan polskie społeczeństwo i jego poglądy? I dlaczego tak często?

Wspólnie ze Sławomirem Sierakowskim w „Krytyce Politycznej” opracowaliśmy pięć raportów i książkę „Społeczeństwo populistów”. A dlaczego tak dużo? Zauważyliśmy lukę w badaniach na temat postaw i poglądów obywateli. Mamy zalew sondaży opartych na bardzo szybkich wywiadach. Jedno, dwa pytania – na kogo byś zagłosował, co myślisz o tym albo o tamtym, bez pogłębiania tematu i wyjaśnienia, że dwa punkty procentowe w tę czy w tamtą stronę nie przesądzają o niczym. Nasze podejście jest trochę inne – przeprowadzamy naukowe badania, ale omawiamy ich wyniki w sposób przystępny, publicystyczny. Innymi słowy przygotowujemy rzetelną diagnozę rzeczywistości.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem