Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 21.04.2025 14:08 Publikacja: 14.06.2024 17:00
Nie pamiętam wsi Ławy z czasów jej rozkwitu, tylko już bardzo przetrzebioną. Nieliczne gospodarstwa, ludzie na ogół starsi, przywiązani do ziemi. Każdy mówił, że jakoś sobie poradzi, byle tylko wypchnąć stąd młodych. Oni zresztą uciekali najchętniej. Tymczasem dla nas, dzieci, tu był raj. Do dziś Kampinoski Park Narodowy wykupił kilkanaście tysięcy hektarów ziemi. Wyparowało kilkadziesiąt wsi i przysiółków
Foto: Adam Rybiński
To jest najstarsza droga na Ławy. Mogę zaryzykować, że ma dobrze ponad dwieście lat. Tyle, co sama wioska. To oczywiste, bo wieś to nie wyspa. Trzeba się do niej jakoś dostać. Od początku chodziło się właśnie tą drogą, czyli od Wólki. Tak jak my teraz idziemy.
Urodziłem się w 1975 roku, mój brat w 1979, a wyprowadziliśmy się stąd w 1981. Więc on pamięta jeszcze mniej niż ja. Zawsze byłem dzieckiem, które dużo chłonęło i rejestrowało. Potem, już jako dorosły człowiek, zacząłem rozmawiać z dawnymi sąsiadami. Zbierać informacje i zdjęcia, grzebać w archiwach. Poskładałem sobie z tego wszystkiego całościowy obraz i teraz mogę cię oprowadzić po nieistniejącej wsi. Opowiedzieć o gospodarstwach, których już nie ma. Zresztą nawet po tym, jak na dobre się stąd wynieśliśmy, co chwilę wracaliśmy. Tata był za granicą, a mama zabierała nas tu niemal w każdy weekend. W wakacje i święta przyjeżdżaliśmy na dłużej. Co to była za wyprawa! W Łomiankach trzeba było wsiąść w autobus linii dwieście jeden, dojechać do Hali Marymonckiej, tam przesiąść się w tramwaj dwadzieścia siedem. Albo spod huty sto piątką do Grot.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas