Ron Francsell. Shadowman. Pierwszy w historii FBI portret psychologiczny seryjnego mordercy

Kto skuteczniej wytropi złoczyńcę? Psychiatrzy i inni eksperci od umysłów czy raczej detektywi, zwolennicy ciężkiej pracy, dedukcji w stylu Sherlocka Holmesa oraz rozwiązań siłowych?

Publikacja: 18.08.2023 17:00

Przekonanie o powiązaniach między psychologią a zbrodnią i o tym, że może to być przydatne dla detek

Przekonanie o powiązaniach między psychologią a zbrodnią i o tym, że może to być przydatne dla detektywów pracujących w terenie, długo przebijało się w amerykańskiej policji

Foto: VCG Wilson/Bettmann Archive/getty images

Nowa Akademia FBI – stosunkowo świeży pomysł szefostwa Federalnego Biura Śledczego – mieściła się w jednym niewielkim budynku położonym na kilkusetakrowym lesistym terenie ogromnej historycznej bazy korpusu marines w Quantico.

Pomysłodawcą był sam J. Edgar Hoover. Akademia szkoliła policjantów z całego świata – tak się dziwnie składało, że szkolenie agentów FBI nie było tu priorytetem. Kadrę stanowiła niewielka grupa doświadczonych agentów specjalizujących się w różnych dziedzinach, takich jak utrzymywanie prawa i porządku w mieście, zachowania przestępców, broń palna, socjologia, zarządzanie czy psychologia. Był tam nawet gość, który wyobrażał sobie, że w przyszłości w walce z przestępczością mogą pomagać komputery! Zatrudniono najlepszych i najzdolniejszych agentów z całego kraju i powierzono im zadanie nauczania tego, co sami umieli.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”. Kto decyduje o naszych wyborach?
Plus Minus
„Przy stoliku w Czytelniku”: Gdzie się podziały tamte stoliki
Plus Minus
„The New Yorker. Biografia pisma, które zmieniło Amerykę”: Historia pewnego czasopisma
Plus Minus
„Bug z tobą”: Więcej niż zachwyt mieszczucha wsią
Plus Minus
„Trzy czwarte”: Tylko radość jest czysta