Tylko 99 zł za rok czytania.
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Aktualizacja: 18.04.2025 21:01 Publikacja: 16.09.2022 10:00
„My znowu się spóźniamy… Gdy tam, na Zachodzie, stukotać będą maszyny tworzenia, w całym naszym kraju terkotać będą kulomioty” – pisał Michaił Bułhakow w 1919 r.
Foto: TRICOLORS/East News
O istnieniu Buczy, położonej 25 km na zachód od Kijowa na modnym i drogim leśnym terenie, dowiedziałem się jakieś pięć lat temu, co znamienne – w związku z Michaiłem Bułhakowem. W 1900 r., gdy przyszły autor „Mistrza i Małgorzaty” miał dopiero 11 lat, rodzina Bułhakowów kupiła właśnie w Buczy – za wiano matki, Warwary Michajłowny – dwie dziesięciny ziemi. I wybudowała tam letni drewniany dom parterowy z pięcioma pokojami, dwiema werandami, a wkrótce pojawił się i ogród, i kwiaty. Wszystko było u swych początków wyłączną zasługą matki, gdyż zajęty teologią i historią Kościoła ojciec rodziny – Afanasij Iwanowicz, wykładowca Kijowskiej Akademii Duchownej – skarżył się chronicznie na trudny dojazd z Kijowa do takiej leśnej dziury, bez połączenia kolejowego z metropolią. Ale że był to przecież jedyny własny dom wielodzietnej rodziny, bo kolejne kijowskie mieszkania były tylko wynajmowane od właścicieli, to i ojciec wkrótce zakasał rękawy.
Sława Davida Hockneya działa z magnetyczną siłą. Od pierwszego więc dnia jego wystawa w Paryżu ściąga tłumy, a j...
Rzadko zdarza się spektakl, który przeżywa się w takich emocjach jak „Dziady” Mai Kleczewskiej z teatru w Iwano-...
Wokół modelu opieki nad dziećmi w Szwecji i Norwegii narosło wiele mitów. Wyjaśnia je w swoich reportażach Macie...
„PGA Tour 2K25” przypomina, że golf to nie tylko rodzaj kołnierza czy samochód.
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Kluczem do rozwoju emocjonalnego dziecka jest doświadczenie, a nie informacja – wyjaśnia Jonathan Haidt.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas