„Ry-Bitwa”: Desant na francuskiej plaży

Ponoć Francuzi są uzależnieni od bouli. I dlatego pochodząca z tego kraju planszówka bardzo tę grę przypomina.

Publikacja: 05.08.2022 17:00

„Ry-Bitwa”, tw. Christophe Coat, rys. Pierô

„Ry-Bitwa”, tw. Christophe Coat, rys. Pierô

Foto: materiały prasowe

Polskie wybrzeże straszy „paragonami grozy”, parawanami i dyskotekami dudniącymi do wczesnych godzin rannych. We Francji grozę budzą… wygłodniałe ptaki. Tak przynajmniej wynika z debiutanckiej gry Christophe’a Coata „Fish’n’Chips”, która ukazała się właśnie w Polsce pod trafionym tytułem „Ry-Bitwa”.

Zamiast planszy są trzy maty przypominające trochę zapomniane dziś podkładki pod komputerową mysz. Pierwsza reprezentuje morską głębinę zamieszkaną przez ośmiorniczki, druga płyciznę pełną ryb, trzecia zaś plażę ze wszędobylskimi krabami. Maty łączy się ze sobą i otacza tekturowym parawanem. Dzięki temu dwie drużyny – mew i rybitw – mogą stoczyć bój przypominający grę w pétanque’a, czyli… popularne boule właśnie. Gracze na przemian rzucają żetonami reprezentującymi ptaki o różnej sile. Starają się trafić w widniejące na matach znaczniki ośmiornicy, ryby i kraba bądź w same obszary (głębina, płycizna, plaża). Wymaga to precyzji i sprytu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby celnym rzutem wypchnąć żeton przeciwnika poza matę lub też przygnieść go. W obu przypadkach wypada on z gry. Punkty dostaje się za umieszczenie silniejszego stada ptaków na znacznikach bądź matach. O końcowym sukcesie decyduje nie tylko zręczność, ale też strategia. Rzucanie żetonów tam, gdzie mogą dać przewagę.

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Artysta wśród kwitnących żonkili
Plus Minus
Dziady pisane krwią
Plus Minus
„Dla dobra dziecka. Szwedzki socjal i polscy rodzice”: Skandynawskie historie rodzinne
Plus Minus
„PGA Tour 2K25”: Trafić do dołka, nie wychodząc z domu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Plus Minus
„Niespokojne pokolenie”: Dzieciństwo z telefonem