Tworząc cały swój kryminalny cykl „Śmiertelne wyliczanki", starałam się nie inspirować żadnymi innymi pisarzami. Nie znaczy to jednak, że nie mam swoich mistrzów, którzy mnie ukształtowali. Moim niedoścignionym wzorem jest Ross Macdonald, aczkolwiek niestety uważam, że nie mam szans mu dorównać, bo pisał wręcz genialnie. Wydaje mi się, że był nawet lepszy niż Raymond Chandler. Drugą autorką, na której próbowałam się wzorować, była Helena Sekuła. W latach PRL-u pisała świetne kryminały poruszające również warstwę obyczajową, a uważam, że bez tego kryminał jest po prostu zbyt suchy. Wspomniana autorka sięgała głębiej, co bardzo do mnie trafiało.
Czytaj więcej
Pisarka, dziennikarka i podróżniczka Joanna Lamparska poleca w "Plusie Minusie".
Ostatnie miesiące obfitowały w ciekawe premiery. Bardzo spodobała mi się najnowsza książka Izabeli Janiszewskiej z 2021 r. pt. „Niewybaczalne". Autorka szturmem weszła na rynek literacki i zdobyła serca czytelników, w tym również moje. Świetne są także książki Wojciecha Wójcika, a teraz z kolei skończyłam czytać debiutancką powieść Anny Górnej „Kraina złotych kłamstw". Bardzo ciekawa pozycja, warta przeczytania.
Mówiąc szczerze, zawsze preferowałam seriale aniżeli filmy. Jest to spowodowane tym, że lubię zżywać się z bohaterami. Dlatego sama tworzę wieloczęściowe serie, ponieważ trudno jest mi pożegnać się z bohaterem, którego stworzę. Świetnym serialem jest „Glina", bardzo dobra, polska produkcja. Warty uwagi jest również czeski serial „Furia". W obu przypadkach pracę policji pokazano niezwykle prawdziwie i szczerze, bez zbędnych upiększeń. Starano się odwzorować tak, jak to naprawdę wygląda. Produkcja naszych sąsiadów jest doskonale wpisana w tamtejsze realia. Kapitalnie trzyma w napięciu i nie pozwala opuścić odcinka choćby na moment. Szkoda, że to tylko dwa sezony.
Czytaj więcej