Pojedynki z Dawidami miotającymi kamienie z procy żadnemu z Goliatów się nie uśmiechają. Nie dość, że takim kamieniem też można dość boleśnie oberwać (3:3 Legii z Realem w Warszawie), to jeszcze dochody z tej walki dla księgowych są niemal niezauważalne. Tylko nie zagłębiając się w prawdziwą treść kolejnych komunikatów, można mieć złudzenie, że piłka nożna się demokratyzuje.
Do niedawna ostatnim bastionem, gdzie biedny rywalizował z bogatym, był futbol reprezentacyjny. Chociaż i tu nie wszystkim to się podobało. Wystarczy wspomnieć komentarze Cristiano Ronaldo po meczu z Islandią na Euro 2016. Świętujący remis z późniejszym mistrzem Europy przybysze spod koła podbiegunowego zostali przez Portugalczyka potraktowani lekceważąco.