19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 08.11.2018 19:37 Publikacja: 09.11.2018 18:00
Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz
Myślmy o obecnej rocznicy ściśle jako o rocznicy odzyskania niepodległości, bo to było wspaniałe wydarzenie. Każdemu się serce ściska, gdy sobie pomyśli, że po 123 latach zaborów Polska odżyła i dzielnie zabrała się do budowania państwa. Później było już gorzej. Międzywojnie trudno uznać za sukces, II wojna światowa i jej konsekwencje to był dla Polaków horror, trochę złagodzony po odwilży 1956 roku. 1989 roku był kolejnym niesamowitym wydarzeniem w naszej historii. Przełomy 1918 i 989 r. nie były wyłącznie naszym udziałem, ale mieliśmy w nich swój udział. Ale ile przy tej okazji powstało wydumanych teorii (od „cudu nad Wisłą" po „zdradę w Magdalence", żeby odebrać innym satysfakcję z polskich sukcesów), zamiast jako naród stale zagrożony myśleć rozsądnie, postępować ostrożnie i nie oszukiwać się. Długo zdawaliśmy ten egzamin nieźle, choć nie bez kroków w tył, aż w końcu znowu Polska zapadła się sama, bez niczyjego udziału, jak w XVII i XVIII wieku. I tylko dobrej koniunkturze międzynarodowej zawdzięczamy to, że nikt nie jest na razie w stanie tego wykorzystać. To nie Rosjanie czy Niemcy w rocznicę naszej niepodległości podważają naszą suwerenność, ale sami Polacy, osłabiając własne położenie geopolityczne, izolując się od sojuszników, rozbrajając własną armię, niszcząc ustrój i kadry państwowe.
Rozpoczęte właśnie polskie przewodnictwo w Unii Europejskiej nakłada się na kampanię przed wyborami prezydenckimi. Czy deklaracje Donalda Tuska w sprawach imigracji, kosztów polityki energetycznej czy Zielonego Ładu to zapowiedź rzeczywistej zmiany kursu, czy tylko wyborcze sztuczki?
Co by się najlepiej nadawało na polskie słowo dziesięciolecia – „polaryzacja”, „postprawda” czy może „wybory”? I dlaczego w tym roku plebiscyty zwyciężały „koalicja”, „sztuczna inteligencja”, „stołówka” i „sigma”?
Nienawiść jest dziś wszędzie. Politycy coraz częściej dzięki niej wygrywają, nie licząc się z ceną, jaką płacą za to społeczeństwa – mówi wybitny dokumentalista Gianfranco Rosi.
A myślę sobie czasem, że jeszcze mógłbym napisać kilka opowiadań, których kiedyś nie napisałem. W zeszycie mam szkic powieści – drugiej części „Domu pod Lutnią”. W ostatnich latach nie potrafiłem się zmobilizować, aby to napisać. Teraz żałuję, bo obecnie podjęcie takiego wyzwania przekracza moje możliwości.
Co łączy łotewską laborantkę w ośrodku badawczym pod Moskwą, partyzantki z Petersburga tańczące queer tango na przekór wielkiej Rosji oraz słoweńskie wcielenie Marii Janion romansującej z młodszą o kilkadziesiąt lat kobietą? Odpowiedź przynosi „Trojka” Izabeli Morskiej.
Dobry program księgowy to podstawa funkcjonowania biura rachunkowego. Jego podstawowym zadaniem jej ułatwienie i przyspieszenie pracy księgowych. Dzięki temu, że program wykonuje podstawowe, powtarzalne zadania, profesjonaliści mogą się skupić na bardziej skomplikowanych zadaniach, lub zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów.
Muzeum Historii Polski i miasto Warszawa organizują imprezy związane z rocznicą odzyskania niepodległości. Zaplanowane zostały one na Trakcie Królewskim oraz na warszawskiej Cytadeli.
Nie wiadomo kiedy, gdzie i czy w ogóle w stolicy zostanie zbudowany pomnik Bitwy Warszawskiej.
80. rocznica najtragiczniejszego z polskich powstań każe spojrzeć na cały ich ciąg od konfederacji barskiej po straceńczą walkę Armii Krajowej i wreszcie niezbrojną rewolucję Solidarności. Czy coś z tego wynika, bo z Powstania Warszawskiego wyprowadziliśmy już chyba wszystkie piołunowo gorzkie wnioski?
Odzyskanie niepodległości w 1918 r. to wydarzenie, z którego Polacy są najbardziej dumni. Na szarym końcu jest Powstanie Warszawskie. Dlaczego?
Komuniści nie mogli przez 45 lat udawać, że w 1918 r. nie nastąpiła odbudowa państwowości po 123 latach zaborów. Jednak data 11 listopada – rocznica przekazania przez Radę Regencyjną władzy Józefowi Piłsudskiemu – zdecydowanie ich uwierała.
Czasem na 11 listopada organizowano konferencję naukową czy składanie kwiatów. Żadnych defilad - mówi prof. Andrzej Paczkowski, historyk
Zmartwychwstała nagle, bez żadnych zapowiedzi i fanfar. Polska znowu była wolna, ale czy Polacy byli gotowi na suwerenność?
To nie mogło się udać. II Rzeczpospolita nie była w stanie spełnić pokładanych w niej nadziei. Z prostego powodu: proza życia zawsze przegrywa w starciu z marzeniami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas