Aktualizacja: 12.08.2019 07:31 Publikacja: 11.08.2019 00:01
Foto: Fotorzepa
Tak czy inaczej, ktokolwiek napisze te kilka liter, to tak jakby sobie wypalił znamię. Musi być albo za, albo przeciw. Żadne niuanse, refleksje czy pytania nie wchodzą w grę, nie mówiąc już o dostrzeganiu niekonsekwencji.
Gdy napisałam, że nie wszyscy ludzie homoseksualni utożsamiają się z LGBT, rozpętała się burza. Nie zajmę się tutaj wyzwiskami czy groźbami – wystarczy poczytać komentarze. Zajmę się całkiem logicznym kontrargumentem – taki rozdział jest niemożliwy, bo LGBT to skrót od lesbijek, gejów, biseksualistów i transwestytów. Wszyscy razem, a więc nie ma rozróżnienia na takie czy inne osoby LGBT. Więc co ma zrobić ktoś, kto rozmawia z ludźmi i styka się też z homoseksualistą proszącym o nienazywanie go gejem, bo ruch LGBT to nie jest jego bajka? Przemilczeć? Udawać, że się nie słyszy? Dlaczego? Dlaczego nie można się zastanowić spokojnie nad tym, co dla wielu tak naprawdę ten skrót oznacza, jakie budzi skojarzenia? Dlaczego nie można po prostu rozmawiać? Myślę, że odpowiedź kryje się w przemówieniu Sylwii Chutnik wygłoszonym na Marszu Równości w Warszawie, o krótkim przekazie: „odpier... się od nas".
„Cannes. Religia kina” Tadeusza Sobolewskiego to książka o festiwalu, filmach, artystach, świecie.
„5 grudniów” to powieść wybitna. James Kestrel po prostu zna się na tym, o czym pisze; Hawaje z okresu II wojny,...
„BrainBox Pocket: Kosmos” pomoże poznać zagadki wszechświata i wyćwiczyć pamięć wzrokową.
Naukowcy zastanawiają się, jak rozwijać AI, by zminimalizować szkody moralne.
„The Electric State” to najsłabsze dzieło w karierze braci Russo i prawdopodobnie najdroższy film w historii Net...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas