Wydaje się, że osiągnięcie tych celów powinno być realizowane poprzez kształtowanie przez zamawiających warunków zamówień dotyczących rozwiązań technicznych, prawnych, finansowych i organizacyjnych. Równocześnie, aby działania takie były w pewnym zakresie skoordynowane, konieczne jest by poszczególne projekty wpisywały się w krótko i długoterminową politykę zakupową państwa. Taki dokument ma towarzyszyć nowej ustawie, przy czym powinien on wykraczać poza jej zakres obowiązywania.
Poza rolą organizatora rynku, przepisy Prawa zamówień publicznych przewidują dla zamawiających – w określonych okolicznościach - również rolę bezpośrednich wykonawców tych zamówień. Mowa tu o wprowadzonej w szerokim zakresie nowelizacją z 2016 r. możliwości udzielania tzw. zamówień in-house, która weszła w życie 1 stycznia 2017 r. Chodzi o możliwość bezprzetargowego powierzenia realizacji danego zamówienia własnej spółce. Rozwiązanie to dotyczy zamawiających szczebla centralnego oraz samorządów i innych podmiotów publicznych.
Powstaje pytanie, czy przyznanie zamawiającym tak szerokich uprawnień, które z punktu widzenia zamówień publicznych mogą być postrzegane jako pozwalające na dowolne wkraczanie i zastępowanie podmiotów prywatnych w realizacji zadań publicznych, jest właściwe i pozwoli na osiągnięcie celów wskazanych na początku artykułu. Oczywiście można twierdzić, że zamawiający, który ma te cele realizować, będzie to robił poprzez określanie odpowiednio wysokich wymagań również w stosunku do własnej spółki. Czy jednak będzie aż tak zdecydowany w ich egzekwowaniu jak to ma miejsce w stosunku do podmiotów prywatnych? Istnieją co do tego wątpliwości.
W dalszym ciągu pozostaje również kwestia tego, czy rolą podmiotu publicznego jest bezpośrednie wykonywanie zamówienia. Wydaje się, że nie można go tej możliwości zupełnie pozbawić, szczególnie gdy podmioty prywatne realizują powierzone im zadania w sposób, który nie odpowiada wymaganiom lub gdy na danym rynku nie ma chętnych do wykonania zamówienia. Ale czy właściwym jest wkraczanie zamawiających na pole działania przedsiębiorców prywatnych w sytuacjach nieusprawiedliwionych wskazanymi wyżej okolicznościami?
Wydaje się, że jest to kwestia do uregulowania w nowych przepisach w taki sposób, aby pogodzić słuszne oczekiwania przedsiębiorców co do ich roli w systemie zamówień publicznych z sytuacją zamawiających, od których oczekuje się realizacji przypisanego im zadania z zachowaniem zasady efektywnego gospodarowania środkami publicznymi.