Dlatego wprowadzenie łaciny do szkół (już w przyszłym roku szkolnym) może stać się nowym, starym polem bitwy światopoglądowej o wizję szkoły: tej liberalnej i tej o konserwatywnym nastawieniu. Stąd też jej reaktywacja, poza czynnikami obiektywnymi (jak brak wykwalifikowanej kadry nauczycielskiej), nie będzie łatwa. A sens powrotu do przeszłości może być kwestionowany z zupełnie innych niż edukacyjnych powodów.
Nie bądźmy naiwni. Wprowadzenie łaciny do szkół nie sprawi, że będą wychodzić z nich lepiej wyedukowani młodzi ludzie, a być może tylko z elementarną znajomością klasycznego języka. Edukacja to system wielu naczyń połączonych, a o jej słabościach napisano wiele, że nie ma sensu powtarzać.