Rio Tinto, trzecia na świecie pod względem wartości rynkowej grupa wydobywcza, podała, że Jan du Plessis obejmie od 20 kwietnia stanowisko przewodniczącego rady nadzorczej, po Paulu Skinnerze, który odchodzi na emeryturę. Grupa szukała kandydata od października, kiedy Skinner ogłosił, że nie będzie ubiegać się o następną kadencję. Poszukiwania okazały się trudniejsze, niż zakładano. Następca Skinnera bowiem, Jim Leng, p. o. szefa od stycznia, zrezygnował z hukiem w lutym, gdyż nie podobała mu się metoda oddłużenia spółki. Nie chciał, aby chińska państwowa Chinalco podwoiła za 19,5 mld dolarów swe udziały w Rio Tinto do 18 proc. Transakcja pozwoliłaby zmniejszyć dług spółki wydobywczej (38,7 mld dolarów) o 10 mld.
Jan du Plessis jest z kolei za związaniem się z Chińczykami. Oświadczył, że najważniejszym teraz celem jest stworzenie spółce szans na przetrwanie trudnych i niepewnych czasów. Doprowadzenie do transakcji z Chinalco zapewni taką możliwość, a dzięki niej Rio Tinto, gdy tylko pojawi się ożywienie, zacznie prosperować.
Du Plessis pozostanie jednocześnie szefem rady koncernu tytoniowego BAT. Stanowisko to zajmuje od 2004 r. Jest człowiekiem o bogatym życiorysie. Ten Afrykaner z podwójnym obywatelstwem południowoafrykańskim i brytyjskim urodził się w 1954 r., dorastał w Kapsztadzie, tam też ukończył handel i prawo Uniwersytetu Stellenbosch, zdobył też tytuł biegłego księgowego. Jest rzetelnym, wrażliwym człowiekiem o pojednawczym tonie, ale z silnym akcentem afrikaans. Ma nienaganne maniery, unikał rozgłosu, ale w ostatnich latach stał się ważną postacią w City. „The Times” umieścił go na dziesiątym miejscu na liście „2006 Power 100” najbardziej wpływowych osobistości brytyjskiego biznesu. W finansach jest konserwatystą: woli zrównoważony bilans od ogromnych długów. Zyskał sympatię i szacunek w branży tytoniowej. Prywatnie żonaty, ojciec trojga dzieci, mieszka w Londynie.
Pracę zaczął w 1981 r. w grupie Rembradt, w 1988 r. został szef pionu finałów w Richemont, to samo stanowisko zajmował w Rothmansie w latach 1990 – 1995, a gdy ten koncern połączył się w 1999 r. z British American Tobacco, wszedł do rady dyrektorów w nowej grupie, następnie mianowano go szefem rady BAT. Był też członkiem kierownictwa w brytyjskiej firmie spożywczej RHM, banku Lloyds TSB, przewinął się też przez Marksa & Spencera.
Stanowisko w Rio Tinto jest dużym wyzwaniem dla Afrykanera. Przeciwko związkowi Rio Tinto z Chinami jest wielu polityków w Australii. Senator Barnaby Joyce argumentuje, że rządowi Australii nie pozwolono by kupić kopalni w Chinach. Dlaczego więc pozwalamy, by chiński rząd przejmował kontrolę nad strategicznym aktywem w naszym kraju? – pyta. Urząd kontroli inwestycji zagranicznych przedłużył więc o trzy miesiące, do czerwca, opiniowanie tej trudnej operacji. Du Plessis musi więc liczyć się z tym, że do związku z Chińczykami nie dojdzie. Wtedy przyjdzie mu udowodnić, że potrafi bez ich pomocy pokierować firmą z zupełnie nowej branży.