Lekarze oraz pielęgniarki i położne to grupy zawodowe, które mogą powoływać się na klauzulę sumienia. Mieliby do nich dołączyć diagności laboratoryjni. Przewiduje to projekt senackiej Komisji Praw Człowieka Praworządności i Petycji, którego istnienie ujawniła w listopadzie „Rzeczpospolita". W praktyce nowy przepis dotyczyłby główne specjalistów zajmujących się diagnostyką prenatalną, która w niektórych przypadkach może prowadzić do aborcji.
Sami zainteresowani pomysł uważają jednak za próbę uszczęśliwienia ich na siłę. Tak wynika z pisma, które do Senatu skierowała Krajowa Izba Diagnostów Laboratoryjnych. Wynika z niego, że sprawa została poruszona w grudniu przez V Krajowy Zjazd Diagnostów Laboratoryjnych. „Delegaci wyrazili negatywne stanowisko w przedmiocie wprowadzenia tzw. klauzuli sumienia" – brzmi fragment pisma.
Powód? Jak wynika z pisma, diagności nie rozumieją, dlaczego senatorowie chcą przyznać klauzulę sumienia im, ale już nie farmaceutom. „Podobnie jak w przypadku farmaceutów, wśród czynności zawodowych diagnostów laboratoryjnych nie pojawia się jakaś szczególna czynność, która w praktyce mogłaby w nieproporcjonalny sposób naruszać wolność sumienia" – pisze izba.
„Diagnosta laboratoryjny nie uczestniczy w zabiegach, które mogłyby być sprzeczne z jego sumieniem, dlatego odmowa wykonania przez niego czynności będzie uniemożliwiać pacjentowi uzyskanie wyników badań" – pisze i dodaje, że obawia się naruszeń praw pacjentów, zwłaszcza nocą i w weekendy.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą" prezes izby dodaje, że klauzula sumienia zapisana w Kodeksie Etyki Diagnosty Laboratoryjnego w zupełności wystarcza. – Laboratorium przypomina przedsiębiorstwo wielobranżowe, w którym jest wiele pracowni. I jeśli ktoś źle czuje, zajmując się hormonami, płynami owodniowymi i tzw. płynami brzuszka płodu, może swobodnie wykonywać inne badania – mówi Alina Niewiadomska. – Należy przy tym pamiętać, że np. płyn owodniowy ma określony czas na diagnostykę. A jest to materiał pobrany w bardzo trudnych warunkach. Autorzy rozwiązań powinni się głęboko zastanowić, jakie skutki dla pacjenta miałoby powołanie na klauzulę sumienia – dodaje.