Polacy wciąż boją się dentystów

Nie chodzimy regularnie do dentysty. Na wizytę decydują się wtedy, gdy boli.

Publikacja: 25.03.2014 04:00

Polacy wciąż boją się dentystów

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Z opublikowanego właśnie przez Główny Urząd Statystyczny raportu dotyczącego warunków życia Polaków wynika, że prawie połowa mieszkańców naszego kraju w 2012 r. zrezygnowała z wizyty u stomatologa, bo nie było ich na nią stać.

– Wciąż bardzo rzadko się zdarza, by pacjenci przychodzili na kontrolę co pół roku – opowiada Klaudiusz Maroszyński, właściciel gabinetu stomatologicznego w podwarszawskim Izabelinie. Dodaje, że najczęstszym powodem wizyt jest problem z zębami – wypadła plomba albo ząb się ukruszył, albo coś ich boli. – Mimo możliwości znieczulenia wiele osób boi się stomatologa. Uważają, że u dentysty, inaczej niż u fryzjera, boleć zawsze musi – tłumaczy.

W efekcie zaniedbań niemal 90 proc. dzieci i młodzieży ma próchnicę, a ponad 40 proc. emerytów nie ma już ani jednego zęba.

To najgorsze wyniki wśród krajów cywilizowanych. Ale nie tylko – jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia  – zęby w lepszym stanie niż Polacy mają np. mieszkańcy Urugwaju czy RPA. – Opieka dentystyczna w Polsce jest na fatalnym poziomie. System jest tak skonstruowany, że w zasadzie nie da się leczyć zębów na NFZ, a prywatna opieka dentystyczna jest dla wielu osób za droga – mówi dr Krzysztof Łanda, szef fundacji Watch Health Care zajmującej się monitorowaniem ograniczeń w dostępie do służby zdrowia.

Dr Łanda opowiada, że ograniczenie dostępu do stomatologa to celowy zabieg, bo uznano, że są to stosunkowo tanie świadczenia, na które w razie potrzeby pacjent wyłoży z własnej kieszeni. – Tymczasem z uwagi na koszty Polacy wizytę u dentysty odkładają tak długo, jak się tylko da. I często, kiedy w końcu trafią do dentysty, jest już tak późno, że nie pozostaje nic innego, niż ząb usunąć. To proste, tym bardziej że ekstrakcja zębów jest jednym z nielicznych zabiegów stomatologicznych, które nie są limitowane. Inne jak np. usuwanie kamienia nazębnego, wypełnianie ubytków czy leczenie kanałowe, są ściśle reglamentowane.

Na przykład w ramach składki zdrowotnej można leczyć wyłącznie po trzy pierwsze zęby z każdej strony. – Tymczasem nieleczona próchnica to poważny problem, który może być przyczyną problemów kardiologicznych, skórnych, doprowadzić do anginy, zapalenia zatok czy zapalenia ucha środkowego. A to kłopot, także finansowy. Leczenie tych schorzeń kosztuje zazwyczaj więcej niż profilaktyka stomatologiczna – mówi dr Łanda.

Równocześnie do dentysty nie chodzą także ci, których na to stać. Z raportu GUS wynika, że aż co piąty Polak unika tych wizyt, bo się boi. – Boi się każdy. Wyobraźnia pacjentów potrafi w sposób skuteczny wywołać niechęć do odwiedzania gabinetu – przyznaje Beata Krakowska, dyrektor do spraw stomatologii w jednym z centrów medycznych. Dodaje, że jeśli ktoś zawczasu postawi na profilaktykę i odwiedza dentystę regularnie, to konieczne do wykonania zabiegi są krótkie, niebolesne i  znacznie tańsze niż rozpoczęte zbyt późno.

Skąd ten lęk przed bólem? Psycholog Anna Kędzierska mówi, że głównie z naszej wyobraźni. – To ona podsuwa nam katastroficzne wizje cierpienia na fotelu – tłumaczy specjalistka. Dodaje, że z reguły owe wizje nie mają nic wspólnego z traumatycznymi przeżyciami konkretnego pacjenta, ale wynikają głównie z przekazywanych z ust do ust wyolbrzymionych opowieści o cierpieniach w gabinecie stomatologicznym. – Tymczasem niewiele osób pamięta, że historie o bólu związanym z leczeniem zębów rodem z poprzedniej epoki dziś można włożyć między bajki, a hasło „dentysta sadysta" dawno straciło na aktualności – podsumowuje Kędzierska.

Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Ochrona zdrowia
Darmowe badania i porady dietetyka dla pacjentów. Termin mija 18 kwietnia
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ochrona zdrowia
Trwa kontrola w poradniach i przychodniach. Chodzi o karty szczepień
Ochrona zdrowia
Bezpłatne badania dla większej liczby Polaków. Nowy program ma ruszyć 1 maja