Dyrektor Zygmunt Klosa działał bezprawnie, polecając komisji konkursowej, aby nie odrzucała oferty jednego ze szpitali – oceniła prokuratura. Zarzutów nadużycia uprawnień ze szkodą dla Narodowego Funduszu Zdrowia mu jednak nie postawi.
– Od lat NFZ działa w sposób nietransparentny, bezczelny i bezkarny. Urzędnicy, choć wydają miliardy publicznych złotych, za nic de facto nie odpowiadają – mówi Bolesław Piecha, były minister zdrowia, a dziś senator Prawa i Sprawiedliwości.
O skandalu z przyznaniem przekraczającego 9 mln zł kontraktu na chirurgię onkologiczną dla Szpitala Klinicznego nr 5 w Katowicach już w „Rz" pisaliśmy.
„Konsekwencje biorę na siebie"
Szpital stanął do konkursu na onkologię, ogłaszanego przez NFZ co trzy lata, w listopadzie 2011 r., w ostatnim możliwym dniu. Jego dyrektor w formularzu wpisał, że placówka jest w pełni przygotowana i ma na miejscu wymagany sprzęt, uzyskując za to dodatkowe punkty.
W grudniu do placówki weszli kontrolerzy śląskiego NFZ i uznali, że szpital wpisał w ofercie nieprawdę: jest w remoncie i nie ma deklarowanego sprzętu (kontrolerzy zanotowali, że pokazano im angiografy stosowane w okulistyce, a nie substrakcyjne; stanowisko intensywnej terapii nie miało zaś ani jednej pompy infuzyjnej, kolonoskopów, tomografu i rezonansu.).