Ładowarki do elektryka bez daniny

Stacja ładowania pojazdów elektrycznych – poza fundamentem – nie jest opodatkowana podatkiem od nieruchomości.

Publikacja: 14.02.2025 03:03

Tzw. ustawa o elektromobilności nie przesądza o podatkowym statusie ładowarek do elektryków

Tzw. ustawa o elektromobilności nie przesądza o podatkowym statusie ładowarek do elektryków

Foto: shutterstock

Polacy powoli przesiadają się do aut elektrycznych. Ich coraz częstsza obecność na drogach wymusza zaś budowę infrastruktury koniecznej do ich ładowania.

I tu pojawia się problem podatkowy, a konkretnie chodzi o to, czy stacje do ładowania elektryków podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Dobra wiadomość jest taka, że ostatnio przesądził go – i to na korzyść podatników – Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Szczecinie.

Czytaj więcej

Fiskus źle odczytał cel zmian w amortyzacji w CIT

Jest podatek…

Sprawa dotyczyła spółki z branży paliwowej. We wniosku o interpretację podatkową wyjaśniła, że zasadniczo zajmuje się hurtową sprzedażą oraz dystrybucją paliw. Zarządza także siecią stacji paliw. I w przyszłości zamierza poszerzyć swoje biznesowe portfolio o stacje ładowania pojazdów elektrycznych, o których mowa w art. 2 pkt 27 ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Firma tłumaczyła, że przede wszystkim jako właściciel i operator stacji ładowania planuje umożliwiać ładowanie elektryków zarówno klientom biznesowym, tj. przedsiębiorcom, jak i zwykłym konsumentom.

Z wniosku wynikało, że ładowarki będą lokalizowane zarówno na gruntach własnych spółki, jak również na dzierżawionych od partnerów biznesowych. Model biznesowy zakłada zaś, że będą one posadowione na fundamencie prefabrykowanym, przeznaczonym do konkretnego modelu. I będą przymocowane do powierzchni w postaci betonowej czy żelbetowej płyty parkingowej, jak również do fundamentowej lub stropowej płyty garażu wielostanowiskowego.

Stacja ma składać się głównie z urządzenia technicznego obejmującego szereg zaawansowanych elementów elektronicznych, przewodów do ładowania i ewentualnego fundamentu prefabrykowanego.

Jak podkreśliła spółka, wybrany przez nią model stacji ładowania umożliwi ich przenoszenie w dowolnym momencie do innej lokalizacji bez uszkodzenia tego, do czego będzie przytwierdzona, np. fundamentu z wykorzystaniem wózka widłowego.

Firma chciała się upewnić, czy stacja ładowania pojazdów elektrycznych będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Sama była jednak przekonana, że nie będzie musiała płacić podatku od nieruchomości od samej ładowarki. Jej zdaniem daniną lokalną może być co najwyżej objęty jej fundament bądź powierzchnia do niego podobna.

Burmistrz, działając jako samorządowy organ interpretacyjny, na taką wykładnię przepisów zgody nie dał. Po analizie przepisów uznał, że stacje ładowania pojazdów elektrycznych należy zakwalifikować do kategorii wolnostojących obiektów budowlanych. W jego ocenie stacja ładowania jest bowiem pojęciem szerszym i obejmuje co najmniej jeden punkt ładowania, oprogramowanie wykorzystywane do świadczenia usługi oraz stanowisko postojowe.

Stacja ładowania jest więc urządzeniem budowlanym lub wolnostojącym obiektem budowlanym. Ostatecznie burmistrz uznał, że zasadniczo ładowarki, o które pyta spółka, na gruncie podatkowym będą stanowić budowlę wraz z instalacjami zapewniającymi możliwość użytkowania obiektu zgodnie z jej przeznaczeniem, wzniesioną z użyciem wyrobów budowlanych.

Spółka upierała się przy swoim. Zaskarżyła interpretację i wygrała. Szczeciński WSA przypomniał, że stacje ładowania pojazdów elektrycznych nie zostały wymienione w art. 3 pkt 3 prawa budowlanego. Nie zostały również zdefiniowane jako budowla w pozostałych przepisach tej ustawy czy w jej załącznikach.

Sąd zauważył, że lokalny fiskus konieczność zaliczenia stacji ładowania pojazdów do kategorii budowli w rozumieniu podatkowym wywiódł z ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Ale ten argument WSA nie przekonał. Nie miał bowiem wątpliwości, że zarówno w prawie budowlanym, jak i w załącznikach do niego nie znajduje się żadne odwołanie do ustawy o elektromobilności. Skarżąca ma rację, że przy definiowaniu budowli jako przedmiotu opodatkowania podatkiem od nieruchomości nie należy odwoływać się do innych niepodatkowych ustaw, które nie zostały objęte odesłaniem podatkowym.

A WSA uznał zaś, że stacja ładowania pojazdów nie stanowi urządzenia budowlanego z art. 3 pkt 9 prawa budowlanego, a w konsekwencji budowli w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Nie dopatrzył się też podstaw, aby stacja pełniła funkcję służebną w stosunku do obiektu budowlanego w postaci fundamentu czy podobnej powierzchni.

Dlatego WSA zgodził się ze skarżącą, że stacja ładowania pojazdów elektrycznych nie będzie podlegała opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości, z wyłączeniem ewentualnego fundamentu lub podobnej powierzchni.

Czytaj więcej

Danina od chomikowania mieszkań

…tylko od fundamentu!

– Nie mam wątpliwości, że stacja ładowania pojazdów elektrycznych nie jest budowlą i nie można od niej żądać podatku od nieruchomości. Opodatkowaniu podlegać może ewentualnie sam jej fundament. I dobrze, że WSA to potwierdził – mówi Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy, partner w Thedy & Partners.

Ekspert zwraca uwagę, że zaakceptowanie stanowiska urzędników samorządowego fiskusa oznaczałoby konieczność uznania stacji ładowania za budowlę. A w takim przypadku podatek od nieruchomości wynosi 2 proc. wartości.

– Stacje ładowania to nowoczesne urządzenia, co przekłada się na ich określoną wartość. Konieczność uiszczenia 2 proc. podatku od nieruchomości od takiej wartości oczywiście stanowiłoby dodatkowy koszt dla ich właścicieli, a ostatecznie także dla ich użytkowników – zauważa Michał Nielepkowicz.

Ekspert dodaje, że wykładnia zaprezentowana w komentowanym wyroku pozostaje aktualna.

– Rewolucyjna nowelizacja przepisów dotyczących podatku od nieruchomości, która weszła w życie od 1 stycznia 2025 r., nie przewiduje bowiem zmian w zakresie opodatkowania stacji ładowania elektryków – podkreśla Michał Nielepkowicz. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Sz 472/24

Polacy powoli przesiadają się do aut elektrycznych. Ich coraz częstsza obecność na drogach wymusza zaś budowę infrastruktury koniecznej do ich ładowania.

I tu pojawia się problem podatkowy, a konkretnie chodzi o to, czy stacje do ładowania elektryków podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Dobra wiadomość jest taka, że ostatnio przesądził go – i to na korzyść podatników – Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Szczecinie.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Dantex na warszawskiej Pradze. Ponad sto mieszkań na Stalowej
Nieruchomości
Metr mieszkania w stołecznym Śródmieściu, cztery metry w Wałbrzychu
Nieruchomości
Pół roku więcej na plany ogólne i obowiązywanie specustawy lex deweloper
Nieruchomości
Program mieszkaniowy. Oferty „magicznie” ułożą się pod limity cen
Nieruchomości
Mazowiecka 115. Nowe mieszkania w Krakowie