Z danych Otodom Analytics wynika, że pod koniec października tylko na siedmiu głównych rynkach deweloperzy oferowali ponad 53 tys. mieszkań. Popyt jest zaś umiarkowany. Firmy szukają sposobów na jego podkręcenie.
Jak podaje Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl, deweloperzy w całej Polsce mają 337 ofert specjalnych. – Wśród propozycji są m.in. harmonogramy płatności 10/90 proc. To znane od lat rozwiązanie polega na tym, że druga, znacznie większa część ceny jest płacona dopiero po zakończeniu budowy lokalu – wyjaśnia. – Uruchomienie kredytu przez bank następuje później, co obniża koszt pożyczenia pieniędzy przez klienta. A osoby kupujące mieszkanie za gotówkę lub mające większy wkład własny mogą dłużej dysponować pieniędzmi. Mogą je krótkoterminowo zainwestować lub założyć lokatę.
Prajsnar zastrzega, że na taki rodzaj promocji mogą sobie pozwolić deweloperzy o stabilnej sytuacji finansowej. – Dla firm zainteresowanych zwiększeniem płynności finansowej lepszym wariantem mogą być inne promocje – np. obniżki cen miejsc postojowych, mieszkań czy domów – mówi.
Nagrody i rabaty na rynku mieszkań
Agnieszka Mikulska, ekspertka CBRE, potwierdza: promocji jest sporo. – Nawet w ok. jednej na pięć inwestycji oferowane są rabaty, atrakcyjne harmonogramy płatności lub inne promocje – szacuje. – Obniżki cen obejmujące określoną pulę mieszkań wahają się od kilku do ponad 100 tys. zł. W promocyjnych cenach są oferowane mieszkania, miejsca postojowe, komórki lokatorskie. Deweloperzy mają też programy wykończeniowe. Pojawiają się oferty bezpłatnego podpisania umowy deweloperskiej, a nawet rabaty za polecenie dewelopera kolejnemu nabywcy.