Habitu, platforma PRS utworzona przez Syrena Real Estate, liczy teraz prawie 120 wynajmowanych mieszkań. Jaką skalę chcecie osiągnąć?
Chcemy zbudować portfel kilku tysięcy mieszkań w Warszawie i głównych miastach regionalnych. Mierzymy w 5 tys. w perspektywie trzech, czterech lat. Pierwszy budynek, który jest już wynajęty w całości, to pierwszy krok i ufam, że wkrótce będziemy mogli poinformować o naszych nowych przedsięwzięciach. Warto podkreślić, że Habitu to polski kapitał, to jedyny przypadek poza Funduszem Mieszkań na Wynajem, który jest jednak państwową instytucją.
Pierwszy budynek, który kupiliśmy od Danteksu, był gotowy. Myślę, że nasz rozwój będzie wypadkową dwóch modeli – czyli kupowania gotowych bloków, jak i zamawiania budowy. Nie wykluczamy, że nawiążemy współpracę bardziej systemową z deweloperami, aczkolwiek dzisiaj jest chyba za wcześnie, żeby o tym mówić.
W waszym pierwszym budynku 80 proc. najemców to obcokrajowcy. Z czego to wynika? Jakaś firma wynajęła lokale dla swoich pracowników?
Wszystkie mieszkania wynajmujemy indywidualnym najemcom. Dominującą grupą najemców są Białorusini, Ukraińcy mają podobny udział co Polacy. Mamy najemców ze wszystkich zamieszkałych kontynentów poza Australią. Zakładaliśmy, że będziemy mieć odsetek klientów zagranicznych, ale nie tak znaczący. To, co odegrało dużą rolę, to tak banalna sprawa, że mówimy po angielsku, po rosyjsku. Fundamentalną kwestią było to, że my w żaden sposób nie dyskryminujemy najemców – a słyszeliśmy od nich, że spotykali się niestety z niechęcią przy próbach wynajmowania mieszkań od indywidualnych właścicieli.