Gotówka to nie zawsze argument

Sprzedający używane mieszkania chcą za nie coraz więcej. Nie na każdym robi wrażenie żywy pieniądz.

Publikacja: 24.11.2023 21:03

Lokale na rynku wtórnym są coraz droższe. Rabaty nie zawsze są możliwe

Lokale na rynku wtórnym są coraz droższe. Rabaty nie zawsze są możliwe

Foto: Adobestock

Średnia cena transakcyjna mieszkań na rynku wtórnym w Warszawie w III kw. przekroczyła 13 tys. zł za mkw. To o 3,8 proc. więcej niż kwartał wcześniej i o 3,9 proc. niż rok temu – podaje sieciowa agencja Metrohouse. Różnica między pierwszą a ostatnią ceną ofertową to średnio 3 proc. W negocjacjach ze sprzedającymi nie można dostać właściwie żadnej zniżki (średnio 0,1 proc. zniżki). Średnia cena całkowita kupowanych w stolicy lokali to ponad 691,6 tys. zł, a średni metraż – 54 mkw.

W Krakowie nabywcy mieszkań z drugiej ręki płacili w III kw. średnio ponad 12,2 tys. zł za mkw. To aż o 15,1 proc. więcej niż w II kw. Licząc rok do roku, podwyżki transakcyjnych cen na krakowskim rynku wtórnym wynoszą 19 proc. Ostatnia cena ofertowa była niższa od pierwszej zaledwie o 1,7 proc., a w negocjacjach można było ją ściąć o dodatkowe 1,3 proc. Przeciętna cena całkowita kupionych w tym czasie nieruchomości to 585,3 tys. zł, a przeciętna powierzchnia – 48 mkw.

Eksplozja popytu

Duże podwyżki cen transakcyjnych – o 13,6 proc. r./r. – Metrohouse odnotowuje we Wrocławiu. W III kw. za mieszkanie z rynku wtórnego nabywcy płacili średnio ponad 11 tys. zł za mkw., o 7 proc. więcej niż kwartał wcześniej. Różnica między pierwszą a ostatnią ceną ofertową to 7,5 proc. Negocjacje przynosiły dodatkowo średnio 3,7 proc. zniżki.

Na rynku wtórnym we Wrocławiu w III kw. sprzedawały się mieszkania w przeciętnej cenie całkowitej 563,8 tys. zł. Średni metraż lokalu to 52 mkw.

W Gdańsku przeciętna cena transakcyjna mkw. lokali z drugiej ręki wzrosła w ciągu roku o 1,7 proc., do niespełna 10,6 tys. zł za mkw. w III kw. Kwartalny wzrost to aż 9,5 proc. Ostatnia cena ofertowa była niższa od pierwszej o 2 proc., w negocjacjach dało się uzyskać dodatkowe 1,6 proc. rabatu. W Gdańsku kupowane były mieszkania o średniej powierzchni 49 mkw. Przeciętna cena całkowita to niemal 507,8 tys. zł.

Dużo taniej jest na poznańskim rynku wtórnym. Średnia cena transakcyjna mkw. lokali wyniosła w III kw. ponad 8,6 tys. zł. Kwartalna zmiana to 5,3 proc., a zmiana roczna – 5,8 proc. Różnica między pierwszą a ostatnią cena ofertową to 3 proc. Podczas negocjacji można było jeszcze „urwać” 1,5 proc. ceny.

W Poznaniu kupowane są lokale o przeciętnej cenie całkowitej 431 tys. zł. Przeciętny metraż to 49 mkw.

Najtańsza spośród dużych miast jest Łódź. W III kw. nabywcy używanych mieszkań płacili za nie średnio ponad 7,1 tys. zł za mkw. Kwartał wcześniej było taniej o 9,1 proc., a rok temu – o 4,1 proc.

Różnica między pierwszą a ostatnią ceną ofertową wyniosła 3 proc. Negocjacje dawały jeszcze średnio 2,3 proc. zniżki. Przeciętna cena całkowita mieszkań kupowanych na łódzkim rynku wtórnym to 372,9 tys. zł, a przeciętna powierzchnia – 53 mkw.

Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse, mówi, że w III kw. mieliśmy prawdziwą eksplozję popytu na mieszkania. – Było dwa razy więcej aktywnych klientów niż w analogicznym okresie 2022 roku – wskazuje.

Podkreśla, że rynek nie miał czasu na wakacyjny odpoczynek ze względu na wchodzący w lipcu w życie program „Bezpieczny kredyt 2 proc.”

Symboliczne zniżki

A na jakie zniżki może liczyć nabywca z gotówką? Sprawdziliśmy jako klienci. Na krakowskim Salwatorze upatrzyliśmy sobie 47-metrowy dwupokojowy lokal w starej kamienicy. Cena ofertowa 940 tys. zł. – Cena jest do negocjacji, na pewno warto próbować – zapewnia pośredniczka. – Właściciel jest otwarty na rozmowy, zdaje sobie sprawę, że mieszkanie tanie nie jest, choć jest wyjątkowo atrakcyjne. No i ten klimat… Gotówka to jednak bardzo mocny argument w negocjacjach.

Ale nie zawsze tak jest. W warszawskim Śródmieściu za gotówkę chcemy kupić niespełna 50-metrowe dwupokojowe mieszkanie, które właściciel wycenił na niemal 1,4 mln zł. Do tego dochodzi 650 tys. zł za miejsce postojowe. Sprzedający nie pozostawia złudzeń. Taniej nie będzie.

– Już jest tanio jak na taki apartament. To ciche, komfortowo urządzone mieszkanie w wolnostojącym apartamentowcu z 2012 roku w samym sercu miasta – padają argumenty. – Nie ma takich lokali na rynku. Proszę przyjść i obejrzeć. Już inny klient oferował nam 100 tys. zł mniej. To była oferta nie do przyjęcia. Jeśli rabat, to naprawdę symboliczny. Nie spieszy się nam ze sprzedażą.

Do negocjacji zaprasza za to właściciel 52-metrowej „dwójki” na wrocławskim Naodrzu. Cena ofertowa to 590 tys. zł.

– Lokal jest w zadbanej kamienicy po remoncie. Mieszkanie ma jeszcze strych i piwnicę. Można się od razu wprowadzać, zostają meble – zachęca właściciel. – Coś na pewno da się z ceny uciąć. Dogadamy się.

Gotówka nie zrobiła większego wrażenia na sprzedającym lokal w gdańskiej dzielnicy Strzyża. 42-metrowe mieszkanie z dwoma pokojami wyceniono na 700 tys. zł.

– To naprawdę bardzo piękne, słoneczne mieszkanie z oknami na trzy strony świata. Standard jest bardzo wysoki, a cena konkurencyjna. To mieszkanie to świetna inwestycja, sprawdzi się na rynku najmu – słyszymy. – Nie ma szans na duży rabat. Może z 5–10 tys. dałoby się cenę obniżyć. Ale na pewno nie więcej. Nawet za gotówkę.

Nieruchomości mieszkaniowe
Kolejne roszady w zarządzie Domu Development
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nieruchomości mieszkaniowe
Sprzedający mieszkania prężą muskuły, kupujący się targują
Nieruchomości mieszkaniowe
Promocja programów mieszkaniowych pod lupą. Jest zawiadomienie do prokuratury
Nieruchomości mieszkaniowe
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań po III kwartale 2024 roku
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Nieruchomości mieszkaniowe
Coraz mniej Polaków wnioskuje o coraz wyższe kredyty mieszkaniowe. „Historycznie rekordowa wartość 444,74 tys. zł”