Większość DNA to zabytki ewolucji

Ogromna część materiału genetycznego wcale nie jest niezbędna organizmowi do życia i rozwoju – wykazali naukowcy.

Aktualizacja: 14.05.2013 00:50 Publikacja: 14.05.2013 00:47

Większość DNA to zabytki ewolucji

Foto: Bloomberg

Do takiego wniosku doszli badacze z Uniwersytetu w Buffalo, zespołem kierował dr Victor Albert. Odkrycie amerykańskich uczonych podważa dotychczasowe ustalenia genetyków.

Początkowo nie wiedziano, do czego służy tzw. śmieciowe DNA. Genetycy spekulowali, że służy do aktywacji genów lub jest czymś w rodzaju zabytku, świadectwem rozwoju trwającego miliony lat i cech dawniej przydatnych.

W ubiegłym roku naukowcy poinformowali o rozwiązaniu tej zagadki. Na łamach „Nature" ukazał się artykuł przedstawiający wyniki prac w ramach projektu „Encode". Uczestniczyło w nim ponad 400 badaczy z wielu krajów. Ustalili oni, że śmieciowe DNA, stanowiące 98 proc. naszego genomu, bynajmniej nie jest bezużyteczne, znajdują się w nim fragmenty kontrolujące geny odpowiedzialne za różne ważne funkcje życiowe. Złe funkcjonowanie tych fragmentów, wady w ich budowie powodują niewłaściwe sterowanie białkami, co prowadzi do rozmaitych schorzeń związanych dotychczas z mutacjami genów. Projektem „Encode" kierował prof. Ewan Birney z European Bioinformatics Institute w Cambridge.

Wyniki prac genetyków z Uniwersytetu w Buffalo wskazują na co innego. Przeważająca część genomu nie jest aktywna biologicznie.

Nie wiadomo, dlaczego jedne organizmy mają śmieciowe DNA, a inne nie

Wykazały to badania przeprowadzone na roślinie owadożernej Utricularia gibba. Zsekwencjonowano jej genom. Zawiera on 80 milionów par zasad – jednostek stosowanych do mierzenia długości DNA. To bardzo mało, genom człowieka ma ok. 3 mld par, a np. lilii – aż 40 miliardów par. W jednej i drugiej roślinie naukowcy wyróżnili ok. 28 500 istotnych genów.  Różnicę stanowi to, co genetycy nazywają potocznie śmieciowym DNA.

Badacze z Uniwersytetu w Buffalo stwierdzili, że Utricularia gibba radzi sobie bez śmieciowego DNA. Oznacza to, że większość tego DNA nie jest potrzebna tej roślinie i, analogicznie, ludziom. Pozostaje jednak  tajemnicą, dlaczego jedne rośliny (i człowiek) mają śmieciowe DNA, a inne nie.

– Jedna z możliwości to nacisk ewolucyjny na wykorzystanie materiału genetycznego najwyższej jakości, czyli niezbędnego – mówi dr Victor Albert.

Do takiego wniosku doszli badacze z Uniwersytetu w Buffalo, zespołem kierował dr Victor Albert. Odkrycie amerykańskich uczonych podważa dotychczasowe ustalenia genetyków.

Początkowo nie wiedziano, do czego służy tzw. śmieciowe DNA. Genetycy spekulowali, że służy do aktywacji genów lub jest czymś w rodzaju zabytku, świadectwem rozwoju trwającego miliony lat i cech dawniej przydatnych.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Nauka
Obraz, notatki na marginesach. Co staropolskie książki mówią o ich czytelnikach?
Nauka
Etiopskie kazania. Nieznane karty z historii zakodowane w starożytnym języku
Nauka
Niezwykły fenomen „mlecznego morza”. Naukowcy bliżej rozwiązania zagadki
Nauka
„Wpływ psów na środowisko jest bardziej zdradliwy niż się uważa”. Nowe wyniki badań
Nauka
Zanika umiejętność pisania. Logika i gramatyka zaczynają przerastać młode pokolenie