Odkrycia dokonał międzynarodowy zespół w północno-wschodniej, indonezyjskiej części wyspy w rezerwacie Wehea w regionie Kalimantan. Jest to obszar dziewiczego lasu porastającego 38 tys. hektarów. Naukowcy sfotografowali tam i sfilmowali małpę zwaną Langur de Miller (Presbytis hosei canicrus). Należy ona do azjatyckich ssaków naczelnych z rodziny Cercopithecidae występującej na wyspach Azji Południowo-Wschodniej, w tym na Borneo, Sumatrze i Jawie. Wiadomość o odkryciu zamieszcza „American Journal of Primatology".

— Jest to dla nas wielka niespodzianka ponieważ sądziliśmy, że znamy całą faunę rezerwatu Wehea. Naukowcy, którzy trafią tu po nas, powinni ustalić liczebność tej populacji — powiedział uczestnik ekspedycji dr Brent Loken z kanadyjskiego Simon Fraser University.

W 2004 roku przestano już widywać osobniki Langur de Miller w rezerwacie Wehea. Cztery lata później zorganizowano wyprawę, która potwierdziła, że w rezerwacie gatunek już nie występuje. A jednak okazało się to nieprawdą, w wykryciu błędu pomogła nowoczesna technika. W wielu punktach rezerwatu badacze zainstalowali kamery przekazujące obraz non stop.

— Mieliśmy pewien problem z identyfikacją małp Langur de Miller, ponieważ znaliśmy tylko opisy osobników wypchanych, przechowywanych w muzeach, oraz bardzo stare fotografie. Poza tym, nasze odkrycie daje nadzieję na to, że w różnych częściach świata, mimo wszystko tlą się jeszcze gatunki naczelnych uważane za wygasłe. Kto wie, może niektóre uda się reanimować — powiedział dr Brent Loken.