Z najnowszych danych wynika, że mimo pandemicznych zawirowań dynamika eksportu towarów z Polski w 2020 r. była dużo wyższa niż w większości krajów UE. Według wyliczeń Credit Agricole udział eksportu Polski w globalnym eksporcie zwiększył się o 0,1 pkt proc. pomiędzy 2019 i 2020 r. (z 1,7 proc. do 1,8 proc.). Na pierwszy rzut oka to wynik niezbyt imponujący, ale na tle innych krajów wypadamy bardzo dobrze. Pod względem dynamiki mamy szóste miejsce na świecie. Lepsze wyniki osiągnęły tylko Chiny (wzrost udziału w światowym eksporcie o 1,6 pkt proc.), Hongkong i Taiwan (o 0,3 pkt proc.) oraz Irlandia i Szwajcaria (o 0,2 pkt proc.). Za sukces Polski na arenie międzynarodowej odpowiadał przede wszystkim eksport towarów konsumpcyjnych i inwestycyjnych.
Optymistycznie wyglądają też dane za poszczególne miesiące 2021 r. dotyczące salda rachunku bieżącego. Według tych najnowszych – za kwiecień – eksport towarów wyniósł 106,8 mld zł i był wyższy o 44 mld zł (o 70 proc.) niż w analogicznym miesiącu 2020 r. (to również wynik niskiej zeszłorocznej bazy), a import towarów zwiększył się o 38 mld zł (o prawie 61 proc.) do 100,9 mld zł. Z kolei przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 22 mld zł i rok do roku wzrosły o 3,8 mld zł (o prawie 21 proc.).
Czas wielkich zmian
Od początku lat 90. XX wieku struktura polskiego eksportu mocno się zmieniła. Przyczyniły się do tego m.in. uczestnictwo w procesach integracji gospodarczej (stowarzyszenie ze Wspólnotami Europejskimi, a następnie członkostwo w UE, udział w regionalnych ugrupowaniach handlowych) oraz włączenie się w procesy produkcyjne poprzez przyciąganie zagranicznych inwestorów.
– W ciągu blisko trzech dekad zwiększył się udział wymiany wewnątrzgałęziowej, przynoszącej większe korzyści zarówno producentom, jak i konsumentom niż wymiana międzygałęziowa. Blisko dwuipółkrotnie (do 11,3 proc. w 2019 r.) wzrósł też udział produktów wysokiej techniki, choć nadal Polska ma jeden z najniższych wyników w UE – mówi Łukasz Ambroziak, analityk z zespołu handlu zagranicznego PIE. Dodaje, że nie istnieje coś takiego, jak uniwersalna optymalna struktura eksportu. Jest ona inna dla każdego kraju i zależy od szeregu uwarunkowań – od posiadanych przez dany kraj materiałów, czynników produkcji oraz ich cen, a także wyposażenia w technologię. Inna będzie optymalna struktura eksportu Polski, a inna Niemiec czy Czech. Kluczowe jest natomiast, aby przy danych uwarunkowaniach eksport generował możliwie najwięcej wartości dodanej. O tym zaś świadczy w dużej mierze to, w jaki sposób dany kraj uczestniczy w globalnych łańcuchach wartości. Inaczej mówiąc, w której części tzw. krzywej uśmiechu lokuje się większość aktywności gospodarczej danego kraju. Krzywa uśmiechu obrazuje korzyści wynikające z uczestnictwa w łańcuchach wartości. Ulokowanie większej części aktywności w etapie produkcyjnym związane jest z relatywnie niewielką wartością dodaną, podczas gdy aktywność na etapie przedprodukcyjnym (np. projektowanie, badania) i poprodukcyjnym (marketing, sprzedaż) pozwala uzyskać dużo więcej wartości dodanej.