Katarzyna Stoparczyk, która rozpoczęła pracę nad książką o Stanisławie Tymie pod koniec 2024 r., zginęła tragicznie w wypadku samochodowym 5 września.
Biografię zakończyła dwa tygodnie przed śmiercią. W przedmowie tak napisała o swoim bohaterze: „Piękny mężczyzna bez wieku, który miał coś dziecięcego w twarzy. To było przedziwne, ale wszyscy się na jego widok uśmiechali. Jakby pociągał za niewidzialne sznurki. Hop! I kąciki ust wędrowały ku górze. Jak w teatrze kukiełkowym, co ma dla nas same dobre opowieści (…) Żył w pozornym chaosie, ale wszystko przy nim miało swoje ważne miejsce”.
Stanisław Tym i Katarzyna Stoparczyk
Katarzyna Stoparczyk nie kryje, że spotkali się tylko raz w warszawskim liceum imienia Czackiego, które artysta ukończył. Do szkoły podstawowej, Tym rocznik 1937, po wojnie chodził na Drewnianej, kiedy sąsiednia elektrownia na Powiślu dymiła i brudziła okolice pełną parą i nikt nie myślał o modnych, postindustrialnych galeriach handlowych. A chociaż pod koniec lat 70. satyryk wyprowadził się nad Wigry do Zakątów i tam miał swoją główną kwaterę, w której zbudowaniu pomógł Jarosław Iwaszkiewicz, lubił się spotkać na Powiślu właśnie – w Czułym Barbarzyńcy na Zajęczej, pozostawił też sobie garsonierę w bloku przy moście Poniatowskiego.
Staś Tym jest w dziesiątce najważniejszych komediopisarzy od początku istnienia teatru – obok Fredry, Blizińskiego, Bałuckiego, Słonimskiego, Mrożka – i chwała mu za to
Dla tych, którzy widzieli w Tymie przede wszystkim satyryka, komediopisarza i gwiazdę komedii, zaskakująco może brzmieć jego wyznanie: „Dla mnie świat od początku życia był szalenie dotkliwy, morderczy, niebezpieczny. Wydaje mi się, że