Cytaty z poszczególnych dzieł dawno weszły do obiegu. Powtarzamy je chętnie i często, i raczej z uśmiechem. „Jakiż to chłopiec, piękny i młody, jakaż to obok dziewica”, „Zbrodnia to niesłychana, pani zabiła pana”, „Tato nie wraca ranki i wieczory”, „Wrona gdzieniegdzie kracze i puchają puchacze”. Prawda jest jednak brutalna: kiedy otwieramy tom, utwory wydają się niemiłosiernie długie i po kilkustronicowej lekturze zaczynają po prostu nużyć. Że jednak może być inaczej, przekonuje wydany właśnie przez RDC trójpłytowy album w reżyserii Aleksandry Głogowskiej z piękną okładką, zaprojektowaną przez Franciszka Maśluszczaka.