Mocnym kolorem po oczkach

Jakie meble kupiłyby sobie niemowlęta, gdyby mogły mówić? W nasyconych barwach, żadnych pasteli

Aktualizacja: 01.06.2010 23:03 Publikacja: 01.06.2010 00:55

Multisensorycznełóżeczko Meee (proj. Tomasz Augustyniak) marki Mamama, Meble Vox

Multisensorycznełóżeczko Meee (proj. Tomasz Augustyniak) marki Mamama, Meble Vox

Foto: materiały prasowe

Maluchy w wieku do trzech lat nie widzą pastelowych kolorów. Tak wynika z badań. Różowe i błękitne łóżeczka rodzice kupują więc dla siebie. Pewnie by spełnić zakorzenione w naszej kulturze marzenie o słodkiej dziecięcej sypialni. Na początku XX wieku polecano dla chłopców różowy, jako pochodny od czerwonego, koloru utożsamianego z siłą, a dla dziewczynek delikatniejszy i gustowny błękit, kolor kojarzony też ze strojem Matki Boskiej. Od lat 40. czy 50. minionego wieku jest na odwrót i nie bardzo wiadomo dlaczego.

Według badań przygotowanych na zlecenie firmy Vox Meble przez poznańskich psychologów badających procesy poznawcze człowieka – dr. Dawida Wienera i dr. Macieja Błaszaka z Uniwersytetu Adama Mickiewicza – niemowlę, niezależnie od płci, lubi kolory zdecydowane. Maluchy lubią też kontrastowe zestawienia. Czy znaczy to zatem, że gdyby miały coś do powiedzenia, wybrałyby łóżeczko czarno-białe? To zestawienie daje przecież najsilniejszy tonalny kontrast. Dlatego właśnie mamy biało-czarne zebry na ulicach. Odpowiedź na postawione niemowlakom pytanie brzmi: możliwe... Dlatego projektanci zmieniają dzisiaj kolory na nasycone. Jako mocne uznane są też zestawienia czarnego z żółtym, bieli z błękitami i fioletem.

Michał Biernacki i Tomasz Augustyniak dla Mamama, nowej marki grupy VOX, stworzyli multisensoryczne (działające na różne zmysły) meble dla dzieci do lat trzech. W kolekcji Meee Augustyniaka elementy mebli tuż nad podłogą są strefą dziecka raczkującego, nieco wyżej takiego, które już chodzi, a na szczycie – to strefa rodziców. Łóżeczko Meee może służyć za kołyskę. Dziecko samo może wprowadzić ją w ruch. Szczebelki w łóżkach kolekcji Mamama są z różnych materiałów (z metalu, pleksi) i mają różną strukturę powierzchni. Niektóre szczebelki po przekręceniu wydają dźwięk puk-puk, inne tryk-tryk. Dotychczas w Polsce takie rozwiązania działające na zmysły malucha stosowano w produkcji zabawek.

[srodtytul]Kołyska z tektury[/srodtytul]

Producent i projektanci oparli się właśnie na analizach potrzeb dzieci i rodziców opracowanych przez naukowców z UAM. Odrobili pracę domową. Meble są funkcjonalne, bezpieczne i solidne. – To był modelowy proces. Dla projektanta rzadka okazja. Najczęściej zajmujemy się przeprojektowywaniem istniejących wzorów, tak by znów przyciągały uwagę – opowiada Augustyniak. Kolekcje Pook Pook i Evolve Michała Biernackiego z Code Design są w różne pasy, także te kontrastowe, biało-czarne. Meble Pook Pook nagrodzono w konkursie Top Design, który odbył się właśnie w ramach II edycji Arena Design w Poznaniu, poświęconej wzornictwu imprezy organizowanej przez Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Do odważnych, którzy produkują w całości czarne meble, należy duńska firma Sebra (www. naturalkids. pl). To propozycja high-end designu, tzn. wyrafinowanego i drogiego. Większość rodziców zareaguje nieufnie na takie pomysły. Podobnie jak na tekturową kołyskę Eco izraelskiej projektantki Ruth Keren (www. naturalkids. pl), która się wygodnie składa na płasko, a zużytą można oddać na makulaturę. Takie jednorazowe łóżeczko wzbudzi pewnie pożądanie tylko u bardzo młodych matek – fanek designu.

Kolekcję Mamama uzupełniają „Guziki- pętelki”. Świetny projekt Oli Mireckiej, studentki czwartego roku wzornictwa przemysłowego na ASP w Warszawie. Składa się z poduszek. Każda ma dziesięć guzików i pętelek. Za ich pomocą poduszki można różnie łączyć. Mogą tworzyć wielki jak kołdra dywan albo miękki pancerz na piersiach szalonych kilkuletnich bojowników.

[srodtytul]Meble od filozofa[/srodtytul]

To najnowsze, ale niejedyne odbiegające od sztampy meble dla najmłodszych krajowych projektantów i producentów. Dobrą opinię ma już marka Timoore (DEFFINE furniture sp. z o. o.) i jej kolekcja First. Najnowszy projekt to Lulajka First, czyli łóżeczko dla niemowlaka, rodzaj bardzo wygodnej dostawki, którą montuje się przy łóżku rodziców. Punktem wyjścia dla projektanta Radka Nowakowskiego była potrzeba bliskości dziecka i mamy.

Psa Filozofa, markę mebli dla dzieci, założyli Katarzyna Klimaszewska i Marek Wysocki. Sami projektują i produkują kolorową i zabawną kolekcję Cmoki. Na jesień zapowiadają łóżeczko dla niemowląt.

Śledząc proces powstawania kolekcji Mamama, dostajemy odpowiedź, jak projektować dla najmłodszych. To też wskazówka, jakie meble wybierać dla dzieci. Okazuje się, że intuicja nie zawodziła rodziców, którzy, by przyciągnąć uwagę małych dzieci, wieszali im na łóżeczkach zabawki i barwne szmatki.

Maluchy w wieku do trzech lat nie widzą pastelowych kolorów. Tak wynika z badań. Różowe i błękitne łóżeczka rodzice kupują więc dla siebie. Pewnie by spełnić zakorzenione w naszej kulturze marzenie o słodkiej dziecięcej sypialni. Na początku XX wieku polecano dla chłopców różowy, jako pochodny od czerwonego, koloru utożsamianego z siłą, a dla dziewczynek delikatniejszy i gustowny błękit, kolor kojarzony też ze strojem Matki Boskiej. Od lat 40. czy 50. minionego wieku jest na odwrót i nie bardzo wiadomo dlaczego.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Weekend z historią – dlaczego warto odwiedzić Muzeum Gazowni Warszawskiej?
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Na co komu dzisiaj książki o Warszawie?
Kultura
Wielkie zmiany w pismach podlegających ministerstwu kultury
Kultura
Łazienki Królewskie świętują 120-lecie wydania „Nocy listopadowej” Wyspiańskiego
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: „Gladiator 2” – triumf czy porażka?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska