Eva Green – francuska dziewczyna Bonda

Kariera francuskiej aktorki Evy Green rozwija się błyskawicznie. Zadebiutowała siedem lat temu w skandalizujących „Marzycielach” Bertolucciego, znalazła się w gwiazdorskiej obsadzie „Królestwa niebieskiego” i została dziewczyną Bonda. A wszystko przed trzydziestymi urodzinami, które obchodziła w lipcu 2010 roku

Publikacja: 18.10.2010 01:01

Eva Green – francuska dziewczyna Bonda

Foto: AP

Chociaż jest Francuzką, w jej zawodowym curriculum vitae przeważają tytuły angielskojęzyczne. Aktorka przyznaje, że chciałaby te proporcje odwrócić, ale na razie najwięcej propozycji dostaje ze świata. W tym z Hollywood, które oczarowała rolą Vesper Lynd w „Casino Royal” (2006).

– Na początku trochę się obawiałam, bo dziewczyny Bonda kojarzą się raczej z ładnymi gadżetami, a nie z zadaniem aktorskim – mówiła w jednym z wywiadów. – Kiedy dostałam zaproszenie na casting, w pierwszym momencie odmówiłam, ale po lekturze scenariusza zmieniłam zdanie. Okazało się, że Vesper nie powiela stereotypu. Ona pierwsza łamie serce agentowi. Vesper i Bond to role niemal równorzędne.

Chociaż film odniósł kasowy sukces, a Eva zebrała mnóstwo pochwał i zdobyła nagrodę publiczności BAFTA Orange Rising Star, nie zdecydowała się na przeprowadzkę za ocean. Po wizycie w Los Angeles mówiła zresztą, że nie jest zachwycona ani miastem, ani showbiznesem. – Moją ambicją nie jest bycie gwiazdą Hollywood – powiedziała. – Chcę po prostu uprawiać swój zawód i czerpać z niego przyjemność.

Mając na koncie występy m.in. w „Królestwie niebieskim” (2005) Ridleya Scotta i przygodowym „Złotym kompasie” (2007), Eva może sobie pozwolić na bycie wybredną. Aktorka przyznaje, że dziś role wybiera bardzo uważnie. – Po „Casino Royal” dostawałam niemal wyłącznie propozycje grania femme fatale – mówi. Odrzucała je, a później niektórych decyzji żałowała, jak w przypadku „Czarnej Dalii” Briana De Palmy.

Na szczęście całkiem sporo do zaoferowania młodej aktorce miało kino niezależne: w niskobudżetowym „Franklynie” (2008) zagrała schizofreniczkę, w „Cracks” (2009) – młodą, wrażliwą nauczycielkę. Gwiazda szykuje się też do kolejnego „magicznego” wcielenia: po roli dobrej wróżki w „Złotym kompasie” ma zagrać czarodziejkę Morganę w serialu telewizyjnym „Camelot”. Eva nie kryje, że świat magii i fantazji zawsze ją intrygował. – Jestem marzycielką i pewnie dlatego zawód aktorki tak mi odpowiada – mówi.

Urodziła się 5 lipca 1980 roku w zamożnej dzielnicy Paryża jako córka znanej francuskiej aktorki i autorki książek dla dzieci Marlene Jobert oraz Waltera Greena – dentysty, z pochodzenia Szweda. Przychodząc na świat, „prześcignęła” o kilka minut siostrę bliźniaczkę Joy i podobno dlatego otrzymała poważniejsze imię Eva. W wieku dwóch miesięcy obie zadebiutowały (w ramionach mamy) na okładce pisma „Paris Match”.

Eva uczyła się w renomowanej szkole amerykańskiej w Paryżu i początkowo marzyła o karierze archeologa (fascynację starożytnym Egiptem obudziła w niej wycieczka do Luwru). Kiedy miała kilkanaście lat, obejrzała film Truffauta „Miłość Adeli H.” z Isabelle Adjani i była nim tak zachwycona, że postanowiła zostać aktorką. Matka podchodziła do pomysłu z rezerwą, bała się, czy wrażliwa córka poradzi sobie w bezwzględnym show-biznesie. Eva wspomina, że do 15. roku życia była chorobliwie nieśmiała i małomówna. Potem nastąpiło przesilenie: ufarbowała włosy na kruczoczarny kolor (jest naturalną blondynką) i zaczęła przychodzić do szkoły przebrana m.in. za gejszę. Do dziś skrupulatnie farbuje włosy na ciemno, bo uważa, że ten kolor lepiej oddaje drapieżną stronę jej osobowości...

Warsztatu aktorskiego uczyła się w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku, przy okazji szlifowała język angielski. Po powrocie do Paryża zaczęła występować w teatrze. I to z powodzeniem – za rolę w sztuce Esther Vilar „Zazdrość na trzy faksy” (2001) była nominowana do prestiżowej nagrody Moliera. Evą zainteresował się sam Bernardo Bertolucci. Był oczarowany urodą aktorki do tego stopnia, że nazwał ją „nieprzyzwoicie piękną”. Jego film „Marzyciele” (2003) – opowieść o przyjaźni i miłosnej inicjacji trójki młodych ludzi z ogarniętym rewoltą Paryżem ’68 w tle – wywołał obyczajowy skandal z powodu scen erotycznych. W Ameryce był pokazywany w wersji ocenzurowanej, a Green w wywiadach dziwiła się, że amerykańska publiczność jest taka pruderyjna, ale akceptuje przemoc, nie tylko na ekranie.

Na europejskim rynku pozycję Evy ugruntował występ we francuskim kryminale „Arsene Lupin” (2004) u boku Romaina Durisa (jedna z niewielu francuskojęzycznych ról w dorobku aktorki). Potem przyszła kolej na Hollywood i awans do czołówki: zrealizowane z rozmachem „Królestwo niebieskie” z Liamem Neesonem i Orlando Bloomem, „Casino Royal” z Danielem Craigiem i „Złoty kompas” z Nicole Kidman.

Ma opinię osoby dyskretnej, a nawet tajemniczej, jeśli chodzi o życie prywatne. Mieszka w Paryżu i Londynie, jej ulubionym hobby jest muzyka. Choć – jak twierdzi – nie poświęca zbyt wiele uwagi wyglądowi, regularnie pojawia się w rankingach najpiękniejszych aktorek. Jest muzą słynnych kreatorów mody: Armaniego i Galliano, a także twarzą znanych marek kosmetycznych.

[i]Casino Royale, 20.20 | TVP 1 | SOBOTA[/i]

[i]Królestwo niebieskie, 20.00 | Polsat | PONIEDZIAŁEK[/i]

Chociaż jest Francuzką, w jej zawodowym curriculum vitae przeważają tytuły angielskojęzyczne. Aktorka przyznaje, że chciałaby te proporcje odwrócić, ale na razie najwięcej propozycji dostaje ze świata. W tym z Hollywood, które oczarowała rolą Vesper Lynd w „Casino Royal” (2006).

– Na początku trochę się obawiałam, bo dziewczyny Bonda kojarzą się raczej z ładnymi gadżetami, a nie z zadaniem aktorskim – mówiła w jednym z wywiadów. – Kiedy dostałam zaproszenie na casting, w pierwszym momencie odmówiłam, ale po lekturze scenariusza zmieniłam zdanie. Okazało się, że Vesper nie powiela stereotypu. Ona pierwsza łamie serce agentowi. Vesper i Bond to role niemal równorzędne.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze