Grupa recenzentów postanowiła przewartościować polską muzykę popularną. Kierowała się dwoma zasadami — odszukać zapomnianych wykonawców, a do każdego artysty podejść bez uprzedzeń i przesądów. Efekt jest piorunujący. Okazało się, że na liście ułożonych przez nich dwustu najlepszych krajowych piosenek, nie znalazło się miejsce dla takich sław jak Budka Suflera, czy Dżem. Co więcej — są tylko dwa utwory Perfectu i to pod koniec drugiej setki („Wyspa, drzewo, zamek" i „Obłęd w podmiejskiej dyskotece"), a „Dziwny jest ten świat" Niemena uplasował się dopiero na 37. miejscu. Co w takim razie znalazło się na podium? Andrzej Zaucha, Anna Jurksztowicz i Skaldowie.
Screenagers nie poszli ścieżką uwielbienia drugiego obiegu, podziemnych punkowców i zapomnianej alternatywy. Nie docenili Brygady Kryzys, Armii, Dezertera, czy choćby reggae'owego Izraela. Wybrali piosenki popularne, ale w najszlachetniejszym znaczeniu. Ranking „wygrali" muzycy, którzy odnosili triumfy, ale potem zagubili się i rzadko są dziś grani w radiach.
Genialnego Andrzeja Zauchę (pierwsze miejsce — „Byłaś serca biciem") wepchnięto w kostium „Czarnego Alibaby". Annę Jurksztowicz kojarzy się głównie z piosenkami do telewizyjnego „Rancza" i „Na dobre i na złe". A pełną pięknych utworów dyskografię Skaldów upraszcza się do „Medytacji wiejskiego listonosza" i granego na święta „Kuligu". Wszystkie te stereotypy zostały odrzucone: Zaucha to „wokalista jazzowy, pionier scatu, z namaszczeniem podchodzący do frazowania". Jurksztowicz jest „polską Madonną", a Skaldowie porównywani są do The Beach Boys.
Młodzi krytycy sięgnęli do twórców często skompromitowanych i poniewieranych przez obiegowe opinie jak choćby Papa Dance — synonim obciachu. W komentarzu do siódmego miejsca („Maxi singiel") redaktor naczelny portalu — Kuba Ambrożewski przekonująco tłumaczy nienawiść w siermiężnych latach 80. do „roześmianego oblicza" zespołu. Również doceniono Kombi jeszcze z czasów Sławomira Łosowskiego (sześć wyróżnionych utworów), którego dawny, awangardowy wizerunek przysłoniły późniejsze dokonania Grzegorza Skawińskiego.