Już sześć lat trwają remont i modernizacja głównego gmachu krakowskiego muzeum, w którym zgromadzona jest kolekcja Czartoryskich. Z powodu braku pieniędzy nie wiadomo, kiedy miłośnicy sztuki ponownie będą mogli je odwiedzać.
Władze Fundacji XX. Czartoryskich w Krakowie, która jest właścicielem bezcennych dzieł, m.in. słynnego portretu „Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci, dążą do tego, by odnowiona placówka była już siedzibą osobnego muzeum, tak jak to było przed wojną. Obecnie jest ono częścią Muzeum Narodowego.
– Naszym celem jest stworzenie niezależnej instytucji kultury. Te zbiory zasługują na to, wszak to pierwsze polskie muzeum i jedno z pierwszych w Europie – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Marian Wolski, prezes zarządu fundacji.
Jej prezydent, książę Adam Karol Czartoryski, tłumaczy zaś, że „prościej jest mieć umowę o prowadzeniu muzeum bezpośrednio z Ministerstwem Kultury niż z pośrednikiem, czyli Muzeum Narodowym". – Od czasów założenia muzeum przez Izabelę Czartoryską to rodzina prowadziła tę placówkę dla dobra publicznego. Po wojnie została ona zajęta przez władze komunistyczne – przypomina książę.
Z kolei, jak zauważa Rafał Ślaski, wiceprezes fundacji, niezależna instytucja kultury dotąd nie powstała, mimo że już w 2011 r. resort kultury oraz fundacja podpisały w tej sprawie list intencyjny.