Tym razem marsjański łazik znalazł się przy skale Buckskin — siódmej, którą zbada wiertłem. Jak informuje NASA, najnowsze selfie jest nieco inne, niż te dotąd wykonane: dzięki ukształtowaniu terenu ramię z aparatem można było opuścić niżej, lepiej prezentując horyzont i panoramę planety.
Curiosity wykonuje ujęcia dokładnie tak samo, jak ludzie robiący sobie selfie specjalnym „kijkiem". Na ramieniu umieszczona jest kamera Mahli do wykonywania zbliżeń minerałów w skałach, które łazik bada. Kamera ta ma jednak różne tryby ustawiania ostrości i może być nastawiona na „nieskończoność". Łazik ostrożnie wysuwa ramię z kamerą i wykonuje serię zdjęć — każde pod nieco innym kątem.