W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego ogłosiła rekomendacje dotyczące likwidacji szkód, które mają być stosowane przez zakłady ubezpieczeń nie później niż od 1 listopada 2022 r. Jak przeciętny kierowca odczuje te zmiany w razie stłuczki na drodze?
Rekomendacje dotyczą sytuacji, w której poszkodowany kierowca będzie korzystał z OC komunikacyjnego sprawcy wypadku. Określona przez Komisję kompleksowa usługa likwidacji szkody oznacza zalecenie obsługi poszkodowanego właściciela pojazdu w zakresie, jaki zapewnia bardzo rozbudowany pakiet assistance dla ubezpieczenia autocasco. Krótko mówiąc, na bardzo wysokim poziomie.
Na czym będą polegać różnice w porównaniu z obecnymi rekomendacjami?
Na przykład na dostępie do samochodu zastępczego na czas naprawy powypadkowej. Warto mieć tego świadomość i jeśli rzeczywiście samochód jest nam niezbędny do pracy czy po prostu w codziennym życiu, ubezpieczyciel musi zapewnić takie auto. Wydaje się, że to żadna nowość, bo od lat poszkodowani mają ugruntowane prawo do żądania pokrycia kosztów związanych z wynajmem pojazdu zastępczego po szkodzie z polisy OC komunikacyjnego sprawcy wypadku. Nowa rekomendacja numer 16 mówi, że zakład ubezpieczeń może zaproponować klientowi kompleksową usługę likwidacji szkody i jeśli poszkodowany się na to zgodzi, oznacza to organizację naprawy w ten sposób, że ubezpieczyciel zapewni transport uszkodzonego pojazdu do warsztatu naprawczego, jego odstawienie po naprawie i pojazd zastępczy na ten czas. W praktyce może to wyglądać w ten sposób, że po telefonie do ubezpieczyciela na miejsce stłuczki przyjedzie laweta z samochodem zastępczym, zostawi go do dyspozycji poszkodowanego kierowcy i zabierze uszkodzone auto. Jak będzie po naprawie, będzie zależało od preferencji poszkodowanego, bo rekomendacja przewiduje, że zwrot naprawionego pojazdu ma się odbywać w sposób i w miejscu uzgodnionym z uprawnionym. Punkty mówiące o kompleksowym trybie likwidacji i zasadach proponowania poszkodowanym najmu samochodu zastępczego to nowość w porównaniu z wytycznymi KNF z 2014 r.
Ale w rekomendacjach pada słowo „może”, co oznacza, że ubezpieczyciel nie „musi” zapewniać takiego standardu naprawy powypadkowej. Więc nie w każdej sytuacji tak będzie.