Plan Trumpa i podstępna gra Putina. Złe wieści dla Zełenskiego

W Waszyngtonie mówią o potrzebie przeprowadzenia wyborów w Ukrainie jeszcze w tym roku. Bez gwarancji bezpieczeństwa Zachodu ukraiński przywódca nie miałby szans na reelekcję w takich wyborach. Ma z kim przegrać.

Publikacja: 04.02.2025 04:06

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: Handout / UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE / AFP

– Większość demokratycznych państw przeprowadza wybory podczas wojny. Uważam, że to ważne – powiedział ostatnio cytowany przez agencję Reuters emerytowany generał Keith Kellog, który obecnie pełni funkcję specjalnego wysłannika prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji. Stwierdził też, że Ukraina powinna przeprowadzić wybory do końca roku. Co więcej, wybory nad Dnieprem miałyby się odbyć jeszcze w ramach zawartego z Rosją „wstępnego rozejmu”.

Z doniesień tych wynika, że Waszyngton poruszał temat wyborów w Ukrainie w rozmowach z Kijowem jeszcze w latach 2023–2024. Za przeprowadzeniem wyborów w Ukrainie opowiadał się też jeszcze latem 2023 roku republikański senator Lindsey Graham.

Wojna w Ukrainie. Jaki plan ma Władimir Putin?

– Jeżeli na tym polega plan – zawieszenie broni i wybory, to będzie on skazany na klęskę. Putina nie da się zastraszyć tymi dwiema rzeczami – odniósł się do słów Kelloga doradca ukraińskiego prezydenta Dmytro Łytwyn.

Wybory parlamentarne nad Dnieprem miały się odbyć dwa lata temu, prezydenckie – w ubiegłym roku. Uniemożliwił to stan wojenny, który po raz ostatni został przedłużony do 9 maja. Zdaniem byłego szefa ukraińskiej dyplomacji Wołodymyra Ohryzki na szybkim przeprowadzeniu wyborów w Ukrainie szczególnie zależy Kremlowi. Przypomina wypowiedzi Putina sprzed kilku dni, kiedy podważał legalność ukraińskiego prezydenta i sugerował, że nie chce prowadzić z nim negocjacji.

Czytaj więcej

Donald Trump zawiesza pomoc dla Ukrainy. „Nie możemy wypłacić wynagrodzeń”

– To oczywiste, że na przeprowadzenie wyborów w Ukrainie nalega Rosja. Gdy do Kijowa przyjadą Marco Rubio (sekretarz stanu USA – red.) oraz Keith Kellog, to wyjaśnimy im, co się tak naprawdę dzieje. Bo zza oceanu, z takiej odległości, nie do końca rozumieją sytuację tu, na miejscu – mówi „Rzeczpospolitej” Ohryzko.

Najpierw Ukraina ma otrzymać gwarancje bezpieczeństwa, następnie może dojść do zawieszenia broni, a już później do zniesienia stanu wojennego i, po sześciu miesiącach, przeprowadzenia wyborów. Potrzebujemy prawdziwych gwarancji, a nie papierków, które nie mają żadnego wpływu na Putina

Wołodymyr Ohryzko, były szef ukraińskiej dyplomacji

– Najpierw Ukraina ma otrzymać gwarancje bezpieczeństwa, następnie może dojść do zawieszenia broni, a już później do zniesienia stanu wojennego i, po sześciu miesiącach, przeprowadzenia wyborów. Potrzebujemy prawdziwych gwarancji, a nie papierków, które nie mają żadnego wpływu na Putina. Chcemy też realnego zawieszenia broni, do którego jest jeszcze bardzo daleko – dodaje były szef ukraińskiego MSZ.

Czytaj więcej

Miliony Ukraińców chcą wyjechać. Kto odbuduje zrujnowany wojną kraj?

Ukraińscy eksperci nie mają wątpliwości, że przeprowadzenie wyborów w czasie wojny byłoby na rękę jedynie Kremlowi. – To podzieli Ukraińców na różne obozy polityczne i osłabi naszą zdolność do odpierania rosyjskiej agresji. Istnieje też ryzyko politycznej destabilizacji – komentował w lokalnych mediach czołowy kijowski politolog Wołodymyr Fesenko.

Jak zakończy się wojna w Ukrainie? Putin zastawia pułapkę na Zełenskiego

O tym, że wybory prezydenckie i parlamentarne nie mogą się odbywać w czasie wojny, mówią w Kijowie nawet najgłośniejsi przeciwnicy prezydenta Ukrainy. – Nawet gdyby głosowanie zorganizować w schronach, których nie wystarczy, i tak nie ma technicznej możliwości prowadzenia kampanii wyborczej w obecnych warunkach. A co z milionami ludzi, którzy wyjechali za granicę? – mówi „Rzeczpospolitej” Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z opozycyjnej Europejskiej Solidarności.

Czytaj więcej

Ukrainie i Rosji brakuje żołnierzy. Putin płaci, Ukraińcy proszą o demobilizację

Nie wyklucza zaś, że wybory mogą się odbyć po zniesieniu stanu wojennego, ale przed tym, jak Ukraina otrzyma jakiekolwiek gwarancje bezpieczeństwa ze strony Zachodu.

Według ukraińskiego prawa, niezależnie od tego, czy gwarancje bezpieczeństwa będą, czy też nie, po zakończeniu działań wojennych będziemy musieli znieść stan wojenny. Osobiście w takiej sytuacji nie będę głosował w Radzie Najwyższej za jego przedłużeniem

Ołeksij Honczarenko, deputowany Rady Najwyższej z frakcji Europejska Solidarność

– To dwie różne niezwiązane ze sobą kwestie. Według ukraińskiego prawa, niezależnie od tego, czy gwarancje bezpieczeństwa będą, czy też nie, po zakończeniu działań wojennych będziemy musieli znieść stan wojenny. Osobiście w takiej sytuacji nie będę głosował w Radzie Najwyższej za jego przedłużeniem. I nie jestem w tym osamotniony. Oczywiste jest to, że po zniesieniu stanu wojennego będziemy musieli wskazać datę wyborów – mówi.

Kto będzie rządził Ukrainą po wojnie? Zełenski ma poważnego konkurenta 

Sondaże nad Dnieprem wskazują jednoznacznie. Większość Ukraińców jest gotowa do zatrzymania wojny według obecnej linii frontu, ale pod warunkiem, że kraj otrzyma mocne gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. Takie, które uniemożliwiłyby kolejny atak Rosji w przyszłości. A to oznacza, że brak takich gwarancji znacząco obniżałby szanse obecnego ukraińskiego przywódcy na reelekcję? – To już problem Zełenskiego. Parlament działa według prawa i konstytucji – twierdzi Honczarenko.

Czytaj więcej

Natalia Panczenko: Ograniczenia 800 plus dla Ukraińców? Dyskryminacja

Lider jego partii, były prezydent Petro Poroszenko jest jednym z tych, którzy zapewne zechcą rzucić rękawicę Zełenskiemu podczas przyszłych wyborów prezydenckich. Jego powrót do władzy jest mało prawdopodobny, bo sondaże dają mu zaledwie 5–10 proc. poparcia.

Ale to nie oznacza, że Zełenski nie ma z kim przegrać. Kilka dni temu popularny ukraiński portal NW opublikował najnowsze dane ośrodka Socis. Jedynym kandydatem, który ma szansę na wygraną z obecnym przywódcą zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze, jest gen. Wałerij Załużny. To były dowódca armii ukraińskiej, którego Zełenski zdymisjonował na początku ubiegłego roku i wysłał na ambasadora do Londynu.

– Większość demokratycznych państw przeprowadza wybory podczas wojny. Uważam, że to ważne – powiedział ostatnio cytowany przez agencję Reuters emerytowany generał Keith Kellog, który obecnie pełni funkcję specjalnego wysłannika prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy i Rosji. Stwierdził też, że Ukraina powinna przeprowadzić wybory do końca roku. Co więcej, wybory nad Dnieprem miałyby się odbyć jeszcze w ramach zawartego z Rosją „wstępnego rozejmu”.

Z doniesień tych wynika, że Waszyngton poruszał temat wyborów w Ukrainie w rozmowach z Kijowem jeszcze w latach 2023–2024. Za przeprowadzeniem wyborów w Ukrainie opowiadał się też jeszcze latem 2023 roku republikański senator Lindsey Graham.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Utajnione informacje o okoliczności śmierci Damiana Sobola
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Konflikty zbrojne
Wojna w Ukrainie. Zaskakujące ukraińskie naloty na Rosję
Konflikty zbrojne
Izrael otwiera przejście graniczne w Rafah. Ranne i chore dzieci opuszczaja Gazę
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1074
Konflikty zbrojne
Trump: dziś rano wydałem rozkaz, by zaatakować ISIS w Somalii, zginęło wielu terrorystów